Zobacz jak radni męczyli się z podatkiem śmieciowym [ZDJĘCIA]

Za przyjęciem uchwały było 16 radnych, 8 głosowało przeciw, nikt się nie wstrzymał.
Uchwała jest kompromisem wypracowanym między klubami podczas trzygodzinnej, najdlłuższej w historii częstochowskiej Rady Miasta, przerwy w obradach sesji.
- Chcieliśmy, aby stawka za wywóz śmieci była naliczana według zużycia wody na mieszkańca - nie kryje Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent miasta. - Okazało się jednak, że większość mieszkańców jest za metodą naliczania od osoby.
Taki sposób forsowała od początku Platforma Obywatelska. W pierwotnej propozycji prezydenta były stawki 11 zlłza śmieci posegregowane i 13 za odpadki bez segregacji. Do tego miały być ulgi - w przypadku zamieszkania lokalu mieszkalnego przez 5 i więcej osób 15 proc., w przypadku, gdy dochód rodziny zamieszkałej jeden lokal mieszkalny nie przekracza 500 złotych netto miesięcznie na osobę 10 proc. zniżki. Projekt zakładał możliwość łącznia zniżek.
Podczas sesji, po przerwie te stawki prezydent zmienił na 11 zł od śmieci segregowanych i 13 od nieposgregowanych.
Jednak przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej Bartłomiej Sabat zaproponował stawki 10,50 i 12,50 zł uzależniając od ich przyjęcia poparcie przez PO uchwały.
Swoje propozycje miały też kluby Wspólnoty Samorządowej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Obie propozycje zakładały naliczenie opłaty od osoby. Wspólnota proponowała 10 zł za odpadki bez segragacji i 8 zł za selektywną zbiórkę śmieci. Od dziecka, na które pobierany jest zasiłek rodzinny miało być tylko 10 proc. stawki.
PiS z kolei chciał podziału na opłaty od domów jednorodzinnych i od wielorodzinych, czyli bloków. W tym pierwszym przypadku miało to być 8 zł za zbiórkę selektywną i 14 zl za śmieci bez segragcji. W tym drugim odpowiednio 7 i 10 zł.
Do tego proponowano ulgi - od jednego dziecka 15 procent, od dwóch 50 proc, a od trzech 100 procent.
Propozycje obu klubów przepadły w głosowaniach
Przyjęte przez Radę Miasta stawki za odbiór odpadków nie zachęcają do segregacji śmieci. Różnica w stwkach jest zbyt mała.
A intencję ustawowdawcy było wręcz wymuszenie segregacji śmieci.