Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na archiwizacji dokumentów można zarobić

VIOLETTA GRADEK
- Czy dokumenty pracownicze nie powinny znajdować się w ZUS-ie albo w Archiwum Państwowym? - pyta Wiesław Kowal. - Dlaczego muszę płacić za ich udostępnienie?   /  JACENTY DĘDEK
- Czy dokumenty pracownicze nie powinny znajdować się w ZUS-ie albo w Archiwum Państwowym? - pyta Wiesław Kowal. - Dlaczego muszę płacić za ich udostępnienie? / JACENTY DĘDEK
Do naszej redakcji zgłosił się 37-letni częstochowianin, były pracownik zlikwidowanego w 1999 roku Przedsiębiorstwa Budownictwa Kopalń Rud, który przez kilka tygodni usiłował znaleźć swoje dokumenty osobowo-płacowe ...

Do naszej redakcji zgłosił się 37-letni częstochowianin, były pracownik zlikwidowanego w 1999 roku Przedsiębiorstwa Budownictwa Kopalń Rud, który przez kilka tygodni usiłował znaleźć swoje dokumenty osobowo-płacowe wydawane przez ten zakład. Gdy wreszcie dotarł do prywatnego archiwum przechowującego te akta, okazało się, że musi za nie słono zapłacić.

- Za przeliczenie zarobku otrzymywanego w PBKR osoba prowadząca archiwum zażądała ode mnie 255 zł! Po 15 zł za wyliczenie dochodu za każdy przepracowany w przedsiębiorstwie rok - mówi Wiesław Kowal. - Za co mam tyle płacić? - zastanawia się. - Nawet nie wiedziałem, że Zakład Usługowo-Handlowy Zen-Pol zajmuje się archiwizowaniem akt pracowników. Dlaczego takie dokumenty trafiają w czyjeś prywatne ręce?

Częstochowianin uważa, że skoro jego zakład pracy odprowadzał od niego składki, to dane np. o liczbie przepracowanych tam przez niego lat i wysokości zarobków powinien posiadać ZUS. Jest zdania, że takie dokumenty mogłyby znajdować się w zasobach Archiwum Państwowego.

Elżbieta Jończyk, dyrektor Archiwum Państwowego w Częstochowie tłumaczy, że placówka, którą kieruje, zajmuje się gromadzeniem i przechowywaniem dokumentów kategorii A, mających trwałą wartość historyczną.

- Nie mamy kompetencji do przechowywania akt osobowych: umów o pracę, przebiegu zatrudnienia, świadectw pracy czy dokumentów płacowych - wyjaśnia.

Ta dokumentacja po likwidowanych przedsiębiorstwach państwowych trafia do ich organu założycielskiego czyli wojewody. W Częstochowie akt tych można więc szukać w archiwum przy wydziałach zamiejscowych Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Sobieskiego, które zgromadziło dokumenty pracownicze z 39 zakładów. Akta osobowo-płacowe nie istniejących już czterech przedsiębiorstw komunalnych znajdują się w Urzędzie Miasta w Częstochowie. Większe problemy mają z dotarciem do akt byli pracownicy innych zlikwidowanych firm, spółek prawa handlowego czy z ograniczoną odpowiedzialnością. Część dokumentów pracowniczych znajduje się u sukcesorów prawnych tych przedsiębiorstw. Część trafiła do kilku archiwów prywatnych, funkcjonujących w Częstochowie. Ludzie - głównie osoby starające się o emeryturę czy rentę szukają i pytają o te papiery w różnych instytucjach.

- Wiele takich osób trafia do Archiwum Państwowego - mówi dyr. Jończyk. - Są bezradni, bo ich poszukiwania są często nieskuteczne. Na nasz wewnętrzny użytek stworzyliśmy listę prywatnych archiwów, organów założycielskich i sukcesorów prawnych zlikwidowanych zakładów. Niektóre są zlokalizowane nawet w innych miastach. Zainteresowanym udostępniamy te opracowane przez nas dane.
W archiwach zakładowych, miejskim czy wojewódzkim uwierzytelniona kserokopia kartoteki zarobkowej nie kosztuje nic. W archiwach prywatnych trzeba jednak za to zapłacić.

- Żądamy 15 zł za przygotowanie rocznego dochodu na druku RP-7 - przyznaje prosząca o zachowanie anonimowości prowadząca Zakład Usługowo-Handlowy Zen-Pol - Przechowywanie dokumentów też jednak kosztuje. Trzeba zapłacić za prąd, ogrzewanie, lokal, pracę księgowej, która wylicza płace.

Osoby prowadzące działalność gospodarczą polegającą na archiwizacji dokumentów wykorzystują lukę prawną. Gdyby ustawodawca zatroszczył się o to, gdzie mają być gromadzone dokumenty po likwidowanych przedsiębiorstwach, nie byłoby kłopotu ani z dotarciem do akt, ani stresu związanego z koniecznością wysokiej niekiedy zapłaty za ich udostępnienie.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto