Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak budowano pomniki doktorowi Biegańskiemu [ZDJĘCIA]

Janusz Strzelczyk
władysław ratusiński
Tym razem z naszym przewodnikiem Władysławem Ratusińskim, artystą plastykiem wybraliśmy się szlakiem doktora Władysława Biegańskiego, a konkretnie jego pomników. W Częstochowie są trzy pomniki Władysława Biegańskiego.

Jeden w holu Biblioteki Publicznej jego imienia - to głowa, oryginalna w formie rzeźba wybitnego, zmarłego w młodym wieku, częstochowskiego rzeźbiarza Zdzisława Cierniaka. Drugi pomnik to popiersie na cokole, autorstwa Szymona Wypycha. Ten znakomity rzeźbiarz, również mieszkający i tworzący w Częstochowie, zostawił w mieście bardzo interesujące dzieła: Drogę Krzyżową na Przeprośnej Górce w sanktuarium św. Ojca Pio, grupy rzeźb plenerowych w dzielnicy Tysiąclecie. Szymon Wypych na krótko przed śmiercią opowiadał jak powstawał pomnik doktora Biegańskiego.

- Przyszła do mnie delegacja Częstochowskiego Towarzystwa Lekarskiego z zapytaniem, czy nie podjąłbym się wykonania pomnika Władysława Biegańskiego. Zgodziłem się. Zapoznałem się z publikacjami, materiałami dotyczącymi życia i działalności Biegańskiego. Starałem się nadać tej rzeźbie taką formę, aby wyrażała nastrój skupienia, zadumy.

Prace trwały rok. Oddany został w 1997 roku. Wykonany jest z żywicy epoksydowej z dodatkiem mączki marmurowej. Jest to bardzo trwała forma. Mączka marmurowa nadała popiersiu białą barwę, która z czasem nieco żółknie. Kiedy zbliżały się obchody 150. rocznicy urodzin i dziewięćdziesięciolecia śmierci dr. Biegańskiego, padła myśl przeniesienia stojącego koło dworca pomnika w inne, bardziej eksponowane miejsce. Władysław Ratusiński prowadził z ramienia wydziału kultury rozmowy na ten temat w Częstochowskim Towarzystwie Lekarskim, z udziałem prezes, dr. Beaty Zawadowicz, senatora dr. Wyględowskiego, radnego dr. Adamkiewicza. Początkowo rozważana była lokalizacja między głównym budynkiem Ratusza a odwachem. - Kiedy jednak okazało się, że pomnik z żywicy syntetycznej musiałby i tak być na nowo wykonany z innego materiału, zaproponowałem pozostawienie dzieła Wypycha na starym miejscu, a w nowym postawienie nowej rzeźby - opowiada Władysław Ratusiński. Takie rozwiązanie zostało przyjęte. Pomysłem pani Zawadowicz było ustawienie ławeczki z siedzącą postacią doktora. Ratusiński zaprosił do realizacji zdolnego rzeźbiarza figuralnego młodego pokolenia z Krakowa. Wojciech Pondel zapoznał się z materiałami źródłowymi, uczestniczył w okolicznościowym sympozjum i jako efekt tego studium przedstawił model w skali. Doktor siedzi na ławce z epoki, na kolanach trzyma książkę swojego autorstwa, obok leży stetoskop.

Ławeczki Doktora nie ma w II al. NMP. Chwilowo. Jest w tzw. Popówce Muzeum Częstochowskiego, gdzie ją przeniesiono na czas remontu II al. NMP. Wkrótce wróci na miejsce. Dlaczego ławeczka jest akurat w tym miejscu? Władysław Ratusiński odpowiada: - Ławkę ustawiono na deptaku w II al. NMP, pomiędzy budynkiem biblioteki, której dał początek a dawnym, nieistniejącym już budynkiem szpitala pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny, zaprojektowanym przez znanego architekta Henryka Marconiego, gdzie dr Biegański pracował. To ta posesja, na której stoi "Merkury". Doktor leczył robotników, ubogich, nieraz bez wynagrodzenia; był też lekarzem kolejowym, na dworcu Kolei Warszawsko- Wiedeńskiej.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto