Zwaliła się kamienica w Częstochowie
Najpierw sprawdzano za pomocą specjalistycznych urządzeń, czy wyczuwalne są jakiekolwiek drgania zwiastujące możliwość zawalenia się ściany, od której oderwała się spora część budynku. Potem sprawdzano detektorem ciepła czy pod gruzowiskiem nie było jednak jakichś ludzi. Następnie teren sprawdzili ratownicy z psami, którzy przybyli do nas z Jastrzębia-Zdroju. Gdy już upewnili się, że nikogo tam nie ma na teren wkroczył ciężki sprzęt i zaczął odgruzowywanie. Straż i policja zabezpieczyły okoliczne budynki i ulicę, aby nikt niepowołany nie znalazł się w zasięgu ściany, która w każdej chwili mogła runąć. - Wjazd na tyły mojej restauracji został odcięty, gdyż graniczy bezpośrednio z tą kamienicą. Musieliśmy ewakuować wszystkie samochody dostawcze, bo nie wiadomo ile potrwa burzenie ściany. Sąsiad widział tylko tumany kurzu, które wzbiła waląca się część budynku. Nie było przy tym żadnego hałasu. Od dawna zgłaszaliśmy, że kamienica jest w złym stanie. Podczas wiatru albo deszczu sypał się na nasz wjazd tynk. Po wyprowadzce ostatnich mieszkańców zamurowano wejścia i okna w budynku, żeby nikt tam nie wchodził. Dobrze, że nikomu nic się nie stało. - mówi właściciel jednego z podjasnogórskich lokali. Teraz nadzór budowlany będzie musiał ocenić, czy reszta kamienicy, która przylega do gruzowiska nadaje się nadal do zamieszkania. Będzie trzeba także opracować plan wyburzenia ściany, która grozi zawaleniem. Musi to zostać zrobione precyzyjnie i z uwzględnieniem wszelkich norm bezpieczeństwa, gdyż teren ten jest gęsto zabudowany.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?