MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Włókniarz - Falubaz 39:51

Andrzej Zaguła
Jedynie Rune Holta (czerwony kask) i Rafał Szombierski (z prawej) podjęli wyrównaną walkę z rywalami z Zielonej Góry
Jedynie Rune Holta (czerwony kask) i Rafał Szombierski (z prawej) podjęli wyrównaną walkę z rywalami z Zielonej Góry Fot. Waldemar Deska
Włókniarz po raz trzeci w historii przegrał na własnym torze z ekipą Falubaza Zielona Góra. Przegrał, bo był drużyną zdecydowanie słabszą. Właściwie tylko dwójka zawodników spod Jasnej Góry podjęła z rywalami wyrównaną walkę - Rune Holta i Rafał Szombierski. Reszta spisywała się mizernie.

Częstochowianie przystępowali do spotkania z jeszcze aktualnym mistrzem Polski w mało komfortowej sytuacji. Podopiecznych Jana Krzystyniaka czeka w tym sezonie walka o zachowanie ligowego bytu, bo w cuda przed konfrontacją z Falubazem nikt w Częstochowie nie chciał już wierzyć.

Na mecz do składu "włókniarzy" wrócił rekonwalescent Szwed Jonas Davidsson.

- W sobotę trenował już na naszym torze. I trzeba przyznać, że radził sobie bardzo dobrze - chwalił przed zawodami jednego z liderów gospodarzy Krzystyniak. Po zawodach był jednak zawiedziony występem przedstawiciela Trzech Koron.

Niepokojące informacje dochodzą z obozu Anglika Taia Woffindena. Jak wieść gminna niesie od zawodnika odwracają się sponsorzy, a nawet jeden z najbardziej wypróbowanych przyjaciół, były indywidualny mistrz świata z 1980 roku Mike Lee. Już pierwszy wyścig udowodnił, że Woffinden ma problem. Uczestnik cyklu Grand Prix przyjechał daleko za plecami mało doświadczonego Łukasza Sówki i Patryka Dudka. Borys Miturski był w tym pojedynku tylko statystą. Chwilę później, po dotknięciu taśmy przez Lewisa Bridgera, Woffinden znów pojawił się na torze. Tym jednak razem dzielnie odpierał ataki Nielsa Kristiana Iversena i miejscowi zdołali zremisować ten wyścig.

W czwartej gonitwie tuż po starcie na czoło stawki wysforował się niespodziewanie Borys Miturski, który minął śmiałym atakiem samego Piotra Protasiewicza. Potem częstochowski junior popełnił mały błąd, spadł na trzecie miejsce, ale w tym czasie prowadzenie objął Rune Holta i miejscowi wygrali to starcie 4:2.

W piątym wyścigu biało-zieloni doznali jednak podwójnej porażki, choć Szombierski stawał niemal na głowie, aby odebrać "oczka" Iversenowi i Hancockowi. Nie udało się, ale "Szumina" i tak zebrał sporo oklasków.

W jedenastym wyścigu po starcie przewrócił się Rafał Dobrucki, który ostro walczył z Holtą. Sędzia powtórzył pojedynek w czteroosobowym składzie. W powtórce do ostatnich metrów walczył Szombierski, który na "kresce" o pół koła wyprzedził Iversena.

W trzynastej konfrontacji znakomity spektakl stoczyli Holta i Protasiewicz. Góra był ten pierwszy. W wyścigach nominowanych nie było wątpliwości komu należy się wygrana w tych zawodach. Dwa bezdyskusyjne zwycięstwa odnieśli podopieczni zrehabilitowanego trenera Falubaza, Piotra Żyty.

Włókniarz Częstochowa - Falubaz Zielona Góra 39:51

Włókniarz Peter Karlsson 7 (2,2,2,0,1), Lewis Bridger 1 (t,1,0,-,0), Rafał Szombierski 10 (3,1,2,2,2,0), Jonas Davidsson 0 (0,0,0,-), Rune Holta 17 (3,3,3,3,3,2), Borys Miturski 1 (0,1,0,-,-), Tai Woffinden 3 (1,1,1,0)

Falubaz Greg Hancock 13 (3,2,2,3,3), Niels Krystian Iversen 4 (0,3,t,1), Rafał Dobrucki 9 (1,2,3,0,3), Frederik Lindgren 7 (2,1,1,1,2), Piotr Protasiewicz 11 (2,3,3,2,1), Patryk Dudek 4 (2,0,-,1,1), Łukasz Sówka 3 (3,0,0).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Roland Garros - czy Świątek uźwignie presję?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto