Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć kierowcy MPK. Proces się nie rozpoczął

js
Śmierć kierowcy MPK. Proces się nie rocpoczął. Nie rozpoczął się proces byłego komandosa Mariusza C. oskarżonego o napaść na kierowcę autobusu MPK. Dla 59-letniego kierowcy autobusu linii 26 był to ostatni kurs. Oskarżony nie stawił się na rozprawę.

Śmierć kierowcy MPK. Proces się nie rozpoczął. W ub.r. na ostatnim przystanku przy ul. Bursztynowej w dzielnicy Mirów, 46-letni Mariusz C. wszedł do kabiny kierowcy i zaczął go szarpać i bić. Oskarżony miał pretensje do kierowcy, że nie zatrzymał się na przystanku przy ulicy Turystycznej.
Policjanci ustalili, że w trakcie szarpaniny kierowca osunął się na podłogę autobusu. Następnie Mariusz C., z pomocą Czesławy B., wyniósł kierowcę z autobusu i zaczął go cucić. Potem przystąpił do reanimacji, którą prowadził do czasu przybycia karetki pogotowia. Niestety Andrzej Ch. zmarł.
Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci był rozległy zawał serca. Według biegłego patomor-fologa zachowanie Mariusza C. nie miało bezpośredniego wpływu na śmierć kierowcy autobusu. Jednak stres i emocje wywołane napaścią mogły w sposób pośredni przyczynić się do zgonu Andrzeja Ch.
Mariusz C. najpierw przyznał się do naruszenia nietykalności cielesnej kierowcy, a potem wycofał się ze składanych wyjaśnień. Prokuratura przeanalizowała monitoring autobusu i na jego podstawie postawiła zarzuty byłemu komandosowi. Jak się okazało, C. dopuścił się przestępstwa w warunkach recydywy. W przeszłości był karany za znęcanie się nad osobą najbliższą.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto