Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Raków Częstochowa - Znicz Pruszków 1:0. Kolejny krok częstochowian w drodze do I ligi [ZDJĘCIA]

AH
Raków Częstochowa - Znicz Pruszków 1:0. Kolejny krok częstochowian w drodze do I ligi. Piłkarze Rakowa Częstochowa w najniższym z możliwych rozmiarów pokonali w środowe popołudnie Znicz Pruszków i dzięki temu awansowali do strefy premiowanej awansem do I ligi.

Raków Częstochowa - Znicz Pruszków 1:0. Kolejny krok częstochowian w drodze do I ligi

Częstochowianie długo nie potrafili sforsować defensywy Znicza Pruszków i w środowym pojedynku bardzo długo zanosiło się na bezbramkowy remis. W pierwszej połowie najlepsza okazję na otwarcie wyniku miał w 26. minucie Artur Pląskowski. Jego strzał głową obronił jednak golkiper ekipy z Pruszkowa, Michał Bigajski. Osiem minut później, to pruszkowianie mogli skarcić ekipę Radosława Mroczkowskiego. Pojedynek sam na sam z Mateuszem Kosem przegrał jednak Maciej Górski.

W drugiej połowie na boisku długimi momentami rządził chaos. Raków mimo optycznej przewagi nie potrafił stworzyć zagrożenia nad bramką przyjezdnych. W 79. minucie po rzucie wolnym sprytnie głową uderzył Wojciech Okińczyc, ale golkiper gości nie dał się zaskoczyć. Chwilę później serca częstochowskich kibiców zadrżały, gdy piłkę do siatki Rakowa skierował jeden z piłkarzy Znicza, ale sędzia boczny uniósł chorągiewkę do góry i bramka nie została uznana.

Kluczowa dla losów spotkania okazała się 89 minuta. Na mocną i płaską centrę w pole karne zdecydował się Adam Waszkiewicz, a futbolówka szczęśliwie znalazła się pod nogami Wojciecha Okińczyca. Napastnik czerwono-niebieskich uderzył z pierwszej piłki i po rękach bramkarza Znicza piłka ugrzęzła w siatce.

- To, co nie chciało wpaść w sobotę w meczu z Limanovią teraz zostało mi oddane. Wcześniej miałem okazję, ale bramkarz fantastycznie interweniował. Cieszę się, że ostatnia okazja zakończyła się golem - mówił bohater Rakowa.

Na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu podopieczni Radosława Mroczkowskiego awansowali na miejsce premiowane bezpośrednim awansem na zaplecze T-Mobile Ekstraklasy. Biorąc pod uwagę ogromny ścisk, jaki panuje w czubie tabeli, wygląda na to, że walka o awans będzie się toczyć do ostatniej kolejki.

- Nikt nie odpuszcza i podejrzewam, że wszystkie mecze, które nam pozostały będą bardzo ciężkie. Będziemy walczyć do końca i zrobimy wszystko, by w czerwcu się cieszyć - dodaje Okińczyc.

Raków Częstochowa - Znicz Pruszków 1:0 (0:0)

1:0 - Wojciech Okińczyc 89'

Raków Częstochowa: Mateusz Kos, Adam Waszkiewicz, Daniel da Silva, Błażej Radler, Łukasz Buczkowski (75’ Robert Brzęczek), Peter Hoferica (90+2 Błażej Cyfert), Łukasz Kmieć (56’ Adrian Kural), Przemysław Mońka (90+2 Paweł Marchewka), Łukasz Góra, Artur Pląskowski, Wojciech Okińczyc.

Znicz Pruszków: Michał Bigajski, Marcin Rackiewicz, Andrzej Niewulis, Arkadiusz Jędrych, Piotr Gurzęda, Michał Kucharski, Daniel Kraska, Adam Dobosz, Artur Januszewski (67’ Paweł Tomczyk), Daniel Nawrocki (76’ Rafał Barzyc), Maciej Górski (86’ Bartosz Żurek).

Żółte kartki: Buczkowski (Raków) – Januszewski, Rackiewicz, Górski, Gurzęda (Znicz)

Sędziował: Dawid Pająk (Wadowice)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto