Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Raków Częstochowa - Pogoń Siedlce 2:2. Pierwsza liga nie dla Rakowa!

Adrian Heluszka
Raków Częstochowa - Pogoń Siedlce 2:2. Pierwsza liga nie dla Rakowa! Takiego scenariusza i przebiegu wydarzeń nawet Alfred Hitchcock by się nie powstydził. Piłkarze Rakowa Częstochowa w rewanżowym spotkaniu barażowym o awans do pierwszej ligi zremisowali w sobotę z Pogonią Siedlce 2:2 i ostatecznie to siedlczanie na jesień ponownie zagrają na pierwszoligowych boiskach.

Raków Częstochowa - Pogoń Siedlce 2:2. Pierwsza liga nie dla Rakowa!

W sobotnie popołudnie częstochowscy kibice, którzy po brzegi wypełnili trybuny (na wniosek policji na stadion mogło wejść 2500 osób, ale na trybunach zasiadło ok. 3000 fanów) przeżywali prawdziwą huśtawkę nastrojów. Choć długimi momentami, to piłkarze Rakowa dyktowali warunki na placu gry do przerwy, to Pogoń prowadziła 1:0. W pierwszym kwadransie częstochowianie praktycznie nie schodzili z połowy pierwszoligowca i mieli co najmniej dwie sytuacje do objęcia prowadzenia, ale najpierw Joshua Balogun trafił w poprzeczkę, a po chwili dwukrotnie z najbliższej odległości piłki do siatki nie potrafił skierować Wojciech Okińczyc.

Emocje udzieliły się także arbitrowi, Jarosławowi Przybyłowi, który w 15. minucie najpierw podyktował rzut karny dla Pogoni, aby po chwili po konsultacji z sędzią liniowym, zmienić swoją decyzję. W 39. minucie sędzia znów wskazał na “wapno” w mocno dyskusyjnej sytuacji, bo Mateusz Kos powalił Cezarego Demaniuka na granicy pola karnego.

Kos bezpardonu powalił zawodnika Pogoni i sędzia bez wahania podyktował karnego, a golkiper gospodarzy obejrzał żółtą kartkę. Rzut karny na bramkę pewnym strzałem zamienił Antonio Calderon, ale po przerwie znów Raków doszedł do głosu, spychając pierwszoligowca do momentami rozpaczliwej defensywy. W 50. minucie po zamieszaniu w polu karnym nadzieje Rakowa przywrócił niezawodny Wojciech Reiman. Gdy wydawało się, że podopieczni Radosława Mroczkowskiego pójdą za ciosem, obraz gry zmienił się. Inicjatywę przejęli siedlczanie i w 84. minucie gola na wagę utrzymania na pierwszoligowym froncie dla siedlczan zdobył Donald Djousse, który z 5. metrów strzałem głową pokonał Kosa.

Gospodarze nie złożyli broni i rzucili się jeszcze do odrabiania strat, ale do awansu potrzebne były im dwie bramki. Udało się doprowadzić do wyrównania. Już w doliczonym czasie gry piłkę ręką po zagraniu Petera Hofericy zatrzymał jeden z graczy Pogoni i Jarosław Przybył już po raz trzeci w sobotnie popołudnie wskazał na jedenasty metr. Pewnym egzekutorem “jedenastki” okazał się Wojciech Reiman i nadzieje na trybunach ponownie odżyły. Gospodarzom zabrakło już jednak czasu, by zadać decydujący cios i po chwili z utrzymania mogli cieszyć się przyjezdni.

– Byliśmy w tym meczu bardzo nieskuteczni. To nasza bolączka, która nie pozwoliła nam dopiąć swego. Już w poprzednich meczach mieliśmy wszystko w swoich rękach i zawiodła skuteczność – tłumaczył opiekun Rakowa, Radosław Mroczkowski. – Początek meczu mieliśmy wymarzony. Mieliśmy kilka sytuacji, ale o jedną bramkę na wyjeździe byliśmy gorsi. Musimy się z tym pogodzić. Jestem jednak bardzo dumny z mojego zespołu za to, czego dokonał w rundzie wiosennej. Odrobiliśmy dużą stratę i mimo wzlotów i upadków należą się zawodnikom wielkie brawa – dodawał Mroczkowski.

Marzenia o awansie na zaplecze ekstraklasy częstochowianie muszą odłożyć co najmniej o rok.

Raków Częstochowa – Pogoń Siedlce 2:2 (0:1)

0:1 – Antonio Calderon (k) 39'
1:1 – Wojciech Reiman 50'
1:2 – Donald Djousse 84'
2:2 – Wojciech Reiman (k) 90+3'

Raków Kos - Waszkiewicz (Kural 89), Radler, Da Silva, Buczkowski - Hoferica, Kmieć (Góra 75), Reiman, Pawlusiński, Balogun - Okińczyc (Pląskowski 63).

Pogoń: Witan - Grzesik, Lewandowski, Dybiec, Ratajczak - Demaniuk, Kosiorowski, Paczkowski (Dziubiński 75), Wójcik (Ogrodnik 67), Calderon - Djousse (Rodak 89).

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)

Widzów: ok. 3000

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto