Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Rakowa pokonali Górnik Wałbrzych, ale nie przekonali swoją grą

Adrian Heluszka
Zdjęcia Krzysztof Kłusek
Piłkarze Rakowa pokonali Górnik Wałbrzych, ale nie przekonali swoją grą. Od skromnego zwycięstwa 1:0 nad Górnikiem Wałbrzych rundę wiosenną rozgrywek drugiej ligi rozpoczęli piłkarze Rakowa Częstochowa. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego nie zachwycili jednak swoją grą.

Piłkarze Rakowa pokonali Górnik Wałbrzych, ale nie przekonali swoją grą

Sobotnie spotkanie stało zresztą na bardzo słabym poziomie. Oba zespoły raziły nieporadnością na placu gry i długi momentami kibice oglądali głównie walkę w środku pola. Pierwszą groźną okazję stworzyli przyjezdni. W 24. minucie mocno Mateusza Kosa zatrudnił Rafał Figiel, który pięknie uderzył z rzutu wolnego. Kos popisał się równie znakomitą paradą. Chwilę później tylko ofiarna interwencja doświadczonego Błażeja Radlera zapobiegła utracie bramki.

Bramka na wagę trzech punktów dla czerwono-niebieskich padła w 39. minucie. W swoim stylu z rzutu wolnego z dystansu przymierzył Dariusz Pawlusiński. Piłka uderzana z około 30 metrów po drodze odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki Górnika.

Przez znaczną część drugiej części gry dominowali goście, ale z ich ataków niewiele wynikało. Najgroźniejsze okazało się uderzenie Dominika Radziemskiego z 88. minuty. Futbolówka o mały włos, a nie musnęłaby poprzeczki częstochowskiej bramki.

Raków sięgnął w końcowym rozrachunku po trzy oczka, ale w szeregach gospodarzy trudno było wyczuć zadowolenie. – Na pewno nasza gra nie wyglądała tak, jak powinna. Czas pracuje jednak na naszą korzyść, bo przez praktycznie dwa miesiące przygotowywaliśmy się na sztucznej nawierzchni. Dopiero oswajamy się z normalną murawą, ale jestem przekonany, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej – mówił strzelec bramki, Dariusz Pawlusiński.

- Cieszę się ze zdobytych punktów, ale do gry można się mocno przyczepić. W drugiej połowie praktycznie tylko się broniliśmy i odpieraliśmy ataki gości. Nie wyglądało to tak, jakbyśmy chcieli i mam nadzieję, że w najbliższych dniach wrócimy do dobrej dyspozycji. Męczyliśmy się na boisku i nie byliśmy zespołem dominującym – dodawał trener, Radosław Mroczkowski.

Raków Częstochowa – Górnik Wałbrzych 1:0 (1:0)

1:0 – Dariusz Pawlusiński 39’

Raków Częstochowa: Mateusz Kos, Adam Waszkiewicz, Błażej Radler, Adrian Pluta, Eryk Krupa (76’ Paweł Marchewka), Peter Hoferica (66’ Łukasz Kowalczyk), Wojciech Reiman, Dariusz Pawlusiński, Robert Brzęczek (46’ Patryk Serafin), Joshua Balogun (63’ Przemysław Mońka), Artur Pląskowski.

Górnik Wałbrzych:
Seweryn Derbisz, Dariusz Michalak, Tomasz Wepa, Rafał Figiel, Kamil Śmiałowski (61’ Marcin Folc), Damian Lenkiewicz, Michał Oświęcimka, Mateusz Sawicki (79’ Dominik Radziemski), Krystian Stolarczyk, Grzegorz Michalak (89’ Bartosz Tyktor), Dominik Bronisławski.

Żółte kartki: Pluta, Radler, Reiman (Raków) – Figiel (Górnik)

Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto