Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Raków Częstochowa przegrał po karnych. Legia Warszawa z Pucharem Polski... Zobacz zdjęcia z meczu

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Piłkarze Rakowa Częstochowa nie zdobyli po raz trzeci z rzędu Fortuna Pucharu Polski. Częstochowianie przegrali finał po rzutach karnych z Legią Warszawa, która od 6 minuty grała w dziesiątkę, a potem właściwie już tylko się broniła... Zobaczcie zdjęcia z meczu na PGE Narodowym.

>> Zobacz zdjęcia z meczu. Kliknij TUTAJ <<
Jeśli ktoś miał wątpliwości czy finał Fortuna Pucharu Polski pomiędzy Rakowem Częstochowa i Legią Warszawa będzie spotkaniem wyjątkowo elektrycznym stracił je błyskawicznie. Na murawie od razu zacżęły sypać się iskry, a w 6 minucie sędzia Piotr Lasyk potwierdził obawy Marka Papszuna i popełnił błąd lekceważąc faul Yuri'a Ribeiry na Franie Tudorze. Ławka gości niemal eksplodowała, piłkarze otoczyli arbitra, a ten dopiero wtedy zdecydował się na wsparcie VAR-u. Chociaż sytuacja była ewidentna analiza i konsultacje trwały długo, ale ostatecznie legionista w końcu wyleciał z boiska.

Przewaga Rakowa była widoczna nie tylko ze względu na liczebność, ale sytuacje podbramkowe. Vladislavs Gutkovskis powinien trafić gospodarzy co najmniej dwukrotnie, ale przegrywał z Kacprem Tobiaszem w sposób, który wskazywał, że Papszuna zawiodła intuicja w wyborze między Łotyszem a Fabianem Piaseckim. Do przerwy było więc 0:0 w golach, ale 1:1 w zmianach, bo ostra gra sprawiła, że poszkodowani słali się gęsto. Do przepychanek dochodziło też między ławkami rezerwowych i obaj trenerzy schodzili do szatni z żółtymi kartkami na koncie.

Po przerwie dalej było nerwowo, a Raków nieco zwolnił tempo uważniej grając w defensywie. W 68 minucie Papszun postanwowił jednak dodać paliwa w ofensywie i zamienił Gutkovskisa na Piaseckiego, dorzucając Bartosza Nowaka, którego stan zdrowia stanowił pilnie strzeżoną tajemnicę Rakowa i sporo wskazywało na to, że najskuteczniejszy zawodnik zespołu nie będzie realnie brany pod uwagę do gry. Legia broniła się wszelkimi metodami, Rafał Augustyniak złapał nawet Piaseckiego w zapaśniczym stylu, gdy ten z połowy boiska ruszał na bramkę Tobiasza, chwilę później kartkę zobaczył też Bartosz Kapustka. Cel uświęcał środki i prowadził do dogrywki.

Ciekawe obrazki miały miejsce tuż przed nią. Ekipa Rakowa błyskawicznie rozłożyła maty do regeneracji zawodników, a Papszun otrzymał nawet tablicę na wykresy. Legia w tym czasie stała w kółeczku, a wymagający pomocy piłkarze byli masowani na trawie.

Dodatkowy czas gry obrońcy trofeum znów zaczęli od mocnych ataków, próbując też skłonić sędziego do podyktowania rzutu karnego. Najlepszą okazję miał jednak, trochę z "niczego" Nowak, który z kąta przelobował bramkarza, ale piłka minęła też słupek od zewnętrznej strony. Raków rozbudowywał statystyki (Legia ograniczała się do desperackiej obrony, a w całym meczu nie oddała żadnego celnego strzału!), ale wynik ani drgnął, w przeciwieństwie do bilansu żółtych kartek, które zamknęły się w dziewięciu plus dla obu szkoleniowców.

O Pucharze miały jednak zdecydować rzuty karne, strzelane na bramkę, za którą siedzieli fani Rakowa. I to oni zobaczyli jak Tobiasz, który był bohaterem Legii w tym spotkaniu, obronił strzał Mateusza Wdowiaka. A po wszystkim doszło jeszcze do mocnej szarpaniny między kilkoma częstochowianami i biegnącymi do swoich fanów legionistami...

Legia Warszawa - Raków Częstochowa 0:0, karne 6:5
Karne: Slisz gol - Tudor gol (1:1), Rosołek gol - Svarnas gol (2:2), Augustyniak gol - Piasecki gol (3:3), Sokołowski gol - Nowak gol (4:4), Wszołek gol - Silva gol (5:5), Nawrocki (gol) - Wdowiak (obroniony)
Legia Tobiasz - Jędrzejczyk, Augustyniak, Ribeiro - Wszołek, Kapustka (85. Celhaka), Josue (106. Baku), Slisz, Mladenović (106. Sokołowski) - Muci (43. Nawrocki), Pekhart (64. Rosołek). Trener: Kosta Runjaić.
Raków Trelowski - Arsenić, Petrasek (44. Kun, 91. Długosz), Svarnas - Carlos, Lederman (68. Nowak), Papanikolau, Tudor - Lopez (98. Wdowiak), Kochergin - Gutkovskis (68. Piasecki). Trener Marek Papszun.
Żółte kartki Josue, Wszołek, Augustyniak, Kapustka, Tobiasz - Gutkovskis, Arsenić, Silva, Papanikolau oraz trenerzy Runjaić - Papszun.
Czerwona kartka: Yuri Ribeiro (6)
Sędziował Piotr Lasyk (Bytom)
Widzów 44.701

Raków Częstochowa przegrał po karnych. Legia Warszawa z Puch...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto