Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KS Częstochowianka - PLKS Pszczyna 3:1. Zwycięstwo nie przyszło jednak naszym dziewczynom łatwo [ZDJĘCIA]

Anita Krzyczmonik, Krzysztof A. Kłusek
Krzysztof A. Kłusek
W sobotę 13 stycznia 2018 roku, drużyna Częstochowianki podejmowała na swoim terenie zespół PLKS Pszczyna, który w I fazie rozgrywek dość łatwo zwyciężył z nami, w stosunku 3:0. Sobotni mecz okazało się jednak horrorem z górnej półki, gdzie szala zwycięstwa przechylała się z jednej strony na drugą.

Dla gospodyń był to naprawdę historyczny mecz, Częstochowianka w starciu z PLKS’ em nigdy nie zanotowała zwycięstwa. "Porażka z kretesem albo ogromnie ekscytująca walka...do zwycięstwa zawsze czegoś brakowało, zawsze - aż do dnia dzisiejszego! " tak wspomina poprzednie mecze trener Anita Krzyczmonik.

W ligowej tabeli często zdarza się tak, że jest przeciwnik, który wyjątkowo nie leży, w przypadku zespołu Częstochowianki, jest to bezapelacyjnie zespół Pszczynianki.
Zebrana publiczność nie miała jednak powodu do narzekania. Spotkanie stało na bardzo dobrym i wyrównanym poziomie. Słowo horror doskonale oddaje klimat meczu.

Pierwszy set gospodynie rozpoczęły rewelacyjnie. Kontrola w strefie zagrywki i ataku przynosiła serię punktów a końcówka seta wygrana do 17 przypieczętowała przewagę.

W drugim secie gra układała się doskonale do 15 punktu, po czym nastąpiło totalne załamanie zawodniczek z Częstochowy. Niemoc trwała juz do końca seta, który gospodynie przegrały do 22.

W trzeciej odsłonie znów byliśmy świadkami dobrej gry po obu stronach siatki, walka toczyła się dosłownie punkt za punkt, nikt nie miał zamiaru odpuszczać. W końcówce to nasze dziewczyny zachowały więcej zimnej krwi wygrywając 27:25.

Kolejna partia ułożyła się bardzo pechowo dla Częstochowianek. Wynik 9:1 i 15:5 sugerował, że Pszczynianki już nie odpuszczą. Zła passa trwała jednak do połowy seta. Częstochowianki zdołały się podnieść, odrobić straty i w bardzo dobrym stylu zwyciężyć 26:24 i w całym spotkaniu 3:1

Dziewczyny wyciągnęły sporą lekcje z ostatniego meczu. Dziś wytrzymały stresujące końcówki i rozstrzygnęły mecz na swoją korzyść. Myślę, że odezwała się taka pozytywna sportowa złość. Ostatni set, który zwiastował totalną klęskę okazał się tym na miarę zwycięstwa. '
Po meczu trenerka Anita Krzyczmonik powiedziała:
„Chylę czoła, że moje dziewczyny potrafiły się podnieść, odrobić straty i zwyciężyć - to świadczy o ich ogromnym potencjale".

MVP spotkania została Patrycja Rygalik i Justyna Kasprzyk. Fundatorem nagród był Cinema City.

KS CZĘSTOCHOWIANKA - PLKS Pszczyna (25-17, 22-25, 27-25, 26-24)
Klub Sportowy Częstochowianka, skład:
Wiesława Siuda – kpt, Natalia Kupiec, Klaudia Hajduk, Patrycja Rygalik, Agnieszka Kurek, Zuza Lipińska, M. Chmielewska, Angela Mroczek, Michalina Fujarska, Monika Warczygłowa, A. Sobczak, Justyna Zych, Bianka Fudali i Justyna Kasprzyk – Libero.

PLKS Pszczyna: Paulina Dyc – Bażanowska, Karolina Olczyk, Marta Jędrysik – Kluza, Natalia Krzempek, Żaneta Stępień, Ula Lorenc, Martyna Kołodziej, M. Jakubiec, Paulina Ponikiewska – Libero
Trener: J. Bodys

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto