Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tłumy kibiców na meczu Hemarpol Norwid Częstochowa z Enea Czarni Radom. Zobacz zdjęcia

Dawid Wygas
Dawid Wygas
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
MECZ. Exact Systems Hemarpol Częstochowa - Enea Czarni Radom. Siatkarski thriller w Częstochowie. Niestety Norwid przegrał 2:3.

Zobacz zdjęcia -kliknij TUTAJ!

Tłumy kibiców na meczu Hemarpol Norwid Częstochowa z Enea Czarni Radom

O nietypowej porze w czwartek 7 grudnia siatkarze Exact Systems Hemarpol Częstochowa na własnym parkiecie podejmował ostatni w tabeli PlusLigi zespół z Radomia. Zawodnicy gości, chcieli sięgnąć w Częstochowie po pierwsze punkty.

Od początku meczu czuć było wagę tego spotkania. Spotkały się dwa zespoły, które przed sezonem był typowane do walki o utrzymanie. Lepiej w sezon wszedł beniaminek PlusLigi, który po 9 kolejkach na swoim koncie zapisał 7 oczek. W zupełnie innych nastrojach do meczu przystępowali podopieczni Pawła Woickiego, którzy do tej pory nie punktowali.

Ofensywny początek gospodarzy

Początek meczu to potężne zagrywki częstochowian, którzy rozpoczęli od prowadzenia 6:2. Wtedy o pierwszą przerwę poprosił szkoleniowiec gości. Na nic to się zdało. Kilka chwil po tej przerwie, dwa razy zza linii 9-metra punktowo trafił kapitan gospodarzy Rafał Sobański i częstochowianie prowadzili już 10:4. Kolejne skuteczne akcji częstochowian zmusiły Pawła Woickiego do poproszenia o kolejną przerwę. Wynik brzmiał 15:8. Po przerwie bardzo dobrym serwisem popisał się Bartłomiej Janus, a z przechodzącej piłki doskonale poradził sobie Byron Keturakis. Dobrą zagrywką odpowiedział także Nikola Meljanac, po której błyskawicznie o czas poprosił Leszek Hudziak.

Woicki próbował poprawić wynik zmianami.

Trener Woicki próbował odmienić losy tego seta zmianami. Na parkiecie pojawili się Rafał Buszek i Igor Gniecki. Jednak te roszady na nic się zdały. Skuteczność w ataku częstochowian, szczególnie Dawida Dulskiego wraz z bardzo agresywną zagrywką pozwoliły beniaminkowi na zwycięstwo w pierwszej odsłonie 25:17. Wynik seta ustalił 3 asem serwisowym Rafał Sobański.

Początek 2 seta ponownie dla gospodarzy

Pierwsza faza 2 seta miała analogiczny przebieg do partii numer jeden. Exact Systems Hemarpol prowadził 5:2. Przy stanie 5:3 niedokładnie przyjeli piłkę gospodarze, tą udało się uratować Byronowi Keturakisowi i akcja trwała dalej. Radomianie protestowali, kwestionując czy aby na pewno piłka przeleciała poza antenkami. Punkt padł łupem zespołu gości, jednak zostali oni ukarani żółtą kartką przez sędziego pierwszego Szymona Pindrala. Przy stanie 9:6 mocno z zagrywki uderzył Damian Kogut, a z sytuacyjnej piłki nie poradził sobie atakujący Czarnych. Po tej akcji Paweł Woicki przerwał grę.
[przycisk_galeria]

Częstochowianie znowu odskoczyli

Po przerwie trenera Woickiego, Czarni odrobili dwa oczka. Jednak bardzo dobra gra częstochowskiego bloku z obroną pozwolił Exactowi powiększyć przewagę do 5 punktów. Przy stanie 16:12 podwójną zmianę zaordynował Paweł Woicki. Na boisku pojawili się Igor Gniecki oraz Bartosz Gomułka. Czarni odrobili część strat, zmniejszając przewagę beniaminka do 3 punktów. Na taki stan rzeczy zareagował Leszek Hudziak i po przerwie skutecznym atakiem popisał się Bartłomiej Janus, następnie posłał 2 asy serwisowe i 6 punktów więcej mieli gospodarze, dzięki czemu wygrali 25:19.

Czarni musieli postawić wszystko na jedną kartę

Goście byli w arcytrudnej sytuacji przed trzecim setem. Od początku wzmocnili zagrywkę, co pozwoliło utrzymywać wynik w okolicach remisu. Po asie serwisowym Brodie Hofera i skutecznej kontrze, goście wyszli na prowadzenie 8:10. Po czasie Exactu skutecznym atakiem popisał się Dawid Dulski. Kilka kacji punkt za punkt i na lewym skrzydle został zatrzymany Damian Kogut, co oznaczało trzy punkty więcej po stronie gości (12:15). Ponownie na lewym skrzydle pomylił sie Kogut i Czarni byli o krok od ugrania trzeciego seta w sezonie.

Hudziak próbował pomóc swoim zawodnikom

Wynik 13:17 skłonił Leszka Hudziaka o wzięcie drugiej przerwy. Na parkiecie pojawili się Mateusz Borkowski oraz Tomasz Kowalski. Podwójna zmiana przyniosła efekt. Trzy punkty z rzędu pozwoliły gospodarzom zmniejszyć stratę do dwóch punktów (18:20). O czas tym razem poprosił trener Woicki.

Zacięta końcówka

Po przerwie skutecznym blokiem popisał się Piotr Hain i ożyli kibice w Hali Sportowej Częstochowa, tak samo jak nadzieje częstochowian na zwycięstwo w trzech setach. W polu zagrywki pomylił się jednak Janus i dwa punkty jeszcze pozostały gościom. W międzyczasie na jedno ustawienie pojawili się Igor Gniecki i Bartosz Gomułka. A po stronie częstochowskiej wrócili na parkiet Keturakis i Dulski. Na boisku pojawił sie Oskar Espeland, którego zadaniem było poprawić blok i tak też się stało. Od razu zatrzymał atakującego Czarnych i mieliśmy wynik 22:23. Ponownie o czas poprosił Paweł Woicki. Dobry wyblok i kontra Dulskiego dała remis. A Hala Sportowa Częstochowa dała o sobie znać. Gościom udało się skończyć atak, a po chwili as serwisowy Wiktora Rajsnera przedłużył ich nadzieję na pierwsze zwycięstwo w sezonie.

Nakręceni goście w drodze po pierwszy meczowy punkt

4 set lepiej rozpoczełi goście od prowadzenia 0:3. Przy stanie 2:5 na parkiecie pojawił się Oskar Espeland w miejsce Damiana Koguta. Goście nakręceni wygranym setem powiększali przewagę. O przerwę poprosił trener Exactu, a na tablicy mieliśmy 3:7. Drugi czas wykorzystał już przy wyniku 7:11. Nieporozumień w ekipie częstochowskiej z każdą akcją było coraz więcej i Czarni prowadzili już 8:15. Szkoleniowiec gospodarzy dał odpocząć w końcówce tego seta swoim liderom. Na boisku pojawili się Borkowski, Jaskóła, Kowalski, Schmidt ora Bouguerra. Nie odmieniło to losów seta i goście wygrywając 13:25 doprowadzili do tie-breaka, tym samym zdobywając pierwszy punkt w sezonie.

Emocjonujący tie-break

Od początku piątej partii mieliśmy ogromne emocje. Już w pierwszej piłce sprytem na siatce popisał się Damian Kogut, jednak trener Czarnych postanowił sprawdzić tą akcję. Weryfikacja trwała kilkadziesiąt sekund, jednak punkt został utrzymany dla gospodarzy. Kolejne pięć oczek na swoim koncie zapisali goście. I to oni mieli spory handicap od początku. Na zmianę stron goście schodzili z 4-punktowym prowadzeniem. Częstochowianie zdołali odrobić jedno oczko, jednak po chwili fatalnej wystawy Keturakisa nie zdołał naprawić atakiem Dulski (6:10). Nie pomogła przerwa dla Częstochowian, którzy przegrali tego seta 10:15 i całe spotkanie 2:3.

Pierwsze punkty Enea Czarnych Radom

Te dwa punkty to do tej pory jedyny dorobek Enea Czarnych Radom w tym sezonie. Częstochowianie mają ich 8. Jednak to zwyięstwo powinno dodać wiatru w żagle podopiecznym Pawła Woickiego. Zapowiada się bardzo ciekawa walka o utrzymanie w PlusLidze.

MVP spotkania został Brodie Hofer (Enea Czarni Radom)

Exact Systems Hemarpol Częstochowa - Enea Czarni Radom 2:3 (25:17, 25:19, 23:25, 13:25, 10:15)

Exact Systems Hemarpol Częstochowa: Dawid Dulski, Piotr Hain, Bartłomiej Janus, Byron Keturakis, Damian Kogut, Rafał Sobański, Sho Takahashi (libero) oraz Mateusz Borkowski, Aymen Bouguerra, Oskar Espeland, Marcin Jaskuła (libero), Tomasz Kowalski, Łukasz Rymarski.

Enea Czarni Radom: Konrad Formela, Brodie Hofer, Mateusz Kufka, Nikola Meljanac, Wiktor Rajsner, Vuk Todorovic, Maciej Nowosiak (libero) Dominik Teklak (libero) oraz Rafał Buszek, Igor Gniecki, Bartosz Gomułka, Maciej Ostrowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto