Jak ratować drzewa? Zdania, nawet wśród naukowców są podzielone. Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach uważa, że najlepszą metodą są specjalne zastrzyki środków owadobójczych w pnie drzew. Jeden kosztuje 60-90 zł od drzewa. Wystarcza na trzy lata. Teraz jest już za późno na zastrzyki, zabiegi należało wykonać wiosną. A bez ochrony drzewa będą tracić liście. Jesienią wypuszczą powtórnie pąki, przemarzną i to jest droga do szybkiego usychania kasztanowców. Z kolei np. naukowcy z Uniwersytetu Rolniczego w Poznaniu uważają, że ta inwazyjna metoda szkodzi drzewom.
Lepsze jest budowanie domków dla sikorek, które żywią się larwami owadów. Inna metodą jest grabienie i kompostowanie liści kasztanowców ze szkodnikami. W parkach podjasnogórskich wygrabianie rozpoczęto już w drugiej połowie sierpnia.
W Częstochowie wybrano te druga metodę. Z kolei, dosyć popularną metodę pułapek lepowych, przyklejanych na pniach drzew, uznano za nieekologiczną z uwagi na brak selektywności. W takich pułapkach są feromony, które przyciągają różne owady, także te pożyteczne.
Szrotówek kasztanowco-wiaczek to motyl. Szkodnik pojawił się po raz pierwszy w Europie, w połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku w Macedonii. Naukowcy nie wiedzą gdzie jest macierzyste środowisko szrotówka. Szybko się rozmnaża, w sezonie wykluwają się trzy pokolenia. I pożerają liście kasztanowców. Rdzawe plamy na liściach świadczą o chorobie. Liście, gdzie jest dużo siedlisk, żerowisk szrotówka szybko opadają.
Jak kupić dobry miód? 7 kroków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?