Ale jest to lepszy stan ikony niż przed trzema miesiącami, gdy profesor Kurpik oglądał obraz, przed umieszczneiemn go w nowej, pancernej, klimatyzowanej kasecie.
W nowej kasecie obraz umieszczno po grudniowej profanacji ikony. Stan obrazu jest zapisem jego bardzo burzliwej historii. Pierwotnie, gdy powstał jakoiIkona, służył do celów liturgicznych, gdzieś w jakiejś bardzo wilgotnej świątyni. Prawdopodobnie był umieszczony na wilgotnym murze w prostym, pierwotnym ikonostasie i ta wilgotność sprawiła, że został zaatakowany przez grzyby, mikroorganizmy. Wówczas zaprawa trzymająca warstwy malarskie została pozbawiona spoiwa, co ogromnie ją osłabiło, ale osłabiło również i samą strukturę drewna. Listwy poprzeczne, które zawsze trzymają deski, uległy rozkładowi, a to spowodowało, że gdy w pewnym momencie obraz wyjęto z ikonostasu rozpadł się on po raz pierwszy na trzy części. Po wyjęciu z ikonostasu trafił do warsztatu włoskiego artysty, który naprawił obraz z myślą o tym, żeby zachować jego cechy ikonowe, stąd przemalowanie, które powstało ma cechy włoskiego trecento, ale jednocześnie wyraźne odniesienia do tego, co było pierwotnym archetypem dla tego malarza. Można podejrzewać, że był to malarz, który pracował dla króla Ludwika Węgierskiego, i niewykluczone, że tak właśnie było, choć to nie jest rzecz absolutnie pewna.
Profesor Kurpik opiekuje się jasnogórską ikoną od ponad 30 lat.
Jasnogórską ikonę przywiózł z Rusi książę Władysław Opolczyk w 1382 roku i podarował ją paulinom sprowadzonym do Częstochowy z Węgier. Wg. tradycji ikonę namalował św. Łukasz Ewangelista na desce ze stołu Świętej Rodziny. Obraz namalowany jest na desce o wymiarach 122,2 na 82,2 na 3,5 cm. Powstał prawdopodobnie w pracowni malarskiej w Macedonii najwcześniej w XII wieku. Został wykonany w stylu bizantyjskim. Jest zaliczany do ikon typu hodogetria, co znaczy po grecku „ta, która prowadzi”. Po raz pierwszy renowacji obraz poddano w Krakowie, na osobiste polecenie króla Władysław Jagiełły i królowej Jadwigi. Obraz uległ bowiem zagrzybieniu i rozłamał się. Nie była to konserwacja w dzisiejszym rozumieniu. Obraz przemalowano aby zamatować pęknięcia. I nadano mu znany dziś wygląd. Tył ikony usztywniono blachą. W XV wieku ikonę uszkodzili rabusie. Na prawym policzku Matki Bożej do dziś pozostały po tym napadzie ślady cięć szabel rozbójników.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?