Sprawa jest śmierdząca. Dosłownie. Od kilku lat na pielgrzymiej drodze na Jasną Górę, od placu Daszyńskiego, aż do parków podjasnogórskich nie ma szaletu. A były kiedyś i na placu Daszyńskiego, i na placu Biegańskiego. Podczas przebudowy placów zostały zlikwidowane.
Pielgrzym może załatwić potrzeby fizjologiczne w szalecie w parku Staszica albo na Jasnej Górze. Szalety miały stanąć na placu Biegańskiego. Miały to być nowoczesne kioski pełniące funkcję szaletu i sklepiku z prasą, napojami, słodyczami. Od dwóch lat się mówi o postawieniu takich kiosków na placu Biegańskiego. I tylko się mówi. Publiczne toalety są potrzebne nie tylko pielgrzymom. Także częstochowianom.
Wideo
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!