Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Płatna strefa parkingowa. Strefy wciąż płatne, choć bez znaków

Bartłomiej Romanek
Częstochowa: Płatna strefa parkingowa. Zdaniem ministerstwa, brak oznakowania uniemożliwia pobieranie opłat za parkowanie. MZDiT jest jednak innego zdania.

Częstochowa: Płatna strefa parkingowa. Strefy wciąż płatne, choć bez znaków

Zamieszanie z pobieraniem opłat w płatnej strefie parkowania trwa w najlepsze. Zdaniem Ministerstwa Infrastruktury i Cyfryzacji, brak odpowiedniego oznakowania poziomego i pionowego uniemożliwia pobieranie opłat za parkowanie. Tymczasem wszystkie instytucje obsługujące płatne strefy parkowania egzekwują opłaty, nie patrząc na to, czy odpowiednie znaki są ustawione, czy ich brakuje.

Dyskusję o opłatach w płatnej strefie wywołała ponad miesiąc temu deklaracja wicedyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu, Stanisława Sosnowskiego, który poinformował nas o tym, że ze względu na brak odpowiednich znaków poziomych (linii namalowanych na jezdni), służby parkingowe odstąpiły od karania kierowców w alei NMP, gdzie ze względu na niedawno wykonaną rewitalizację namalowanie linii na kostce brukowej jest niemożliwe. Konieczność posiadania takiego oznakowania wynikała z rozporządzenia ministra, które weszło w życie 14 lutego.

MZDiT szybko się jednak ze swojej deklaracji wycofał, kiedy zaczęli się zgłaszać do niego kierowcy niezadowoleni z tego, że zostali ukarani mandatami za postój w miejscu, gdzie brakowało właściwego oznakowania. Dlatego na stronie internetowej zarządu dróg szybko ukazało się „sprostowanie”, a raczej wyjaśnienie.

Dyrektor Mariusz Sikora, powołując się na ustawę o drogach publicznych i uchwałę Rady Miasta, tłumaczył w nim, że bilety parkingowe trzeba kupować wszędzie, niezależnie od oznakowania. – MZDiT w Częstochowie jako zarządca drogi zobowiązany jest do poboru opłat w strefie w oparciu o zapis ustawowy i Uchwałę Rady Gminy – informował Mariusz Sikora. – Wprowadzenie oznakowania poziomego uwarunkowane jest pewnym okresem czasu.

Tłumaczenie MZDiT nie przekonało jednak kierowców, którzy twierdzili, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie powinni płacić. Dlatego wystąpiliśmy na ich prośbę do Ministerstwa Infrastruktury i Cyfry-zacji z prośbą o odpowiedź, czy właściwe oznakowanie jest niezbędne do egzekwowania opłat. Okazuje się, że tak! – Do tego, aby powstała strefa płatnego parkowania i zgodnie z ustawą o drogach publicznych zaistniała możliwość pobierania opłat za parkowanie, muszą być spełnione m.in. dwa warunki: Rada Gminy musi przyjąć uchwałę w sprawie utworzenia strefy płatnego parkowania, poza tym musi zostać oznakowana znakami pionowymi i poziomymi, zgodnie z obowiązującymi przepisami – wyjaśnia Piotr Popa, rzecznik ministerstwa.

Co na to MZDiT? – W dalszym ciągu utrzymujemy stanowisko, które jest oparte na obowiązujących przepisach. Naszym zdaniem, musimy pobierać opłaty w płatnej strefie parkowania – twierdzi dyrektor Sikora.
Także w pozostałych śląskich miastach, mimo że brakuje oznakowania wynikającego z rozporządzenia, trzeba płacić za parkowanie. Niestety, interpretacja przepisów wciąż będzie budziła emocje, bo ministerstwo nie planuje zmian w prawie, ani spotkania, na którym zostałyby wyjaśnione wątpliwości.

Sytuacja mogłaby się zmienić, gdyby któryś z kierowców wygrał proces przed sądem. Na to szanse są równie niewielkie. Mandat w Częstochowie za brak karty postojowej to 50 zł (25 zł, jeśli zapłaci się tego samego dnia). Kwota sprawia, że to mało prawdopodobne, aby ktoś dochodził swoich praw przed sądem

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto