Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anna Kaptacz Kobieta na Medal, opowiada jak zakładała hospicjum, jak można pomagać ZDJĘCIA]

Janusz Strzelczyk
Rocznie pod opieką hospicjum znajduje się średnio 1600 pacjentów, w tym 50 dzieci z terenu byłego województwa częstochowskiego. Do realizacji tej opieki hospicjum potrzebuje dyspozycyjnego zespołu interdyscyplinarnego opieki paliatywnej, oraz środków transportu, którymi członkowie zespołu mogą szybko dojechać do pacjenta.

HOSPICJUM W CZĘSTOCHOWIE

Konieczne staje się również rozbudowanie obecnej siedziby przy ul. Krakowskiej 45a. Osiągnięcie tego efektu stanie się możliwe w przypadku przekazania budynku przez władze miasta na własność Stowarzyszeniu Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej. Ten problem jest priorytetowy dla organizacji.
Przez pierwsze lata działalności, hospicjum częstochowskie opierało się tylko na pracy wolontariuszy w większości z zawodem medycznym. Ważną częścią wolontariatu hospicyjnego była Młodzieżowa Grupa Wolontaryjna, której duża aktywność w działaniu spowodowała wymianę wolontariuszy hospicyjnych z wolontariuszami z Padwy. Obecnie jest również liczna grupę wolontariuszy, którzy aktywizują swoje działania przy okazji dużych akcji charytatywnych organizowanych przez Stowarzyszenie.
Akcje charytatywne w których uczestniczą wolontariusze to m.in.: imprezy charytatywne i okolicznościowe, zbiórki żywności, rozprowadzanie cegiełek, kwesty uliczne.
W niedzielę o godz. 16. w archikatedrze odprawiona zostanie msza święta w intencji zmarłych pacjentów oraz dziękczynna za 20 lat działalności Stowarzyszenia Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej. Mszy świętej przewodniczyć będzie arcybiskup Stanisław Nowak.
Oprawę muzyczną poprowadzi Chór Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy Wydziale Zarządzania Politechniki Częstochowskiej Canto Cantare, pod dyrekcją Przemysława Jeziorowskiego.
Stowarzyszenie zaprasza szczególnie rodziny zmarłych pacjentów oraz osoby, którym bliska jest idea niesienia pomocy hospicyjnej.

Z Anną Kaptacz, prezes Stowarzyszenia Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej, rozmawia Janusz Strzelczyk

Wygrała Pani konkurs "Kobieta na Medal" zorganizowany przez naszą redakcję Tygodnika Częstochowa Nasze Miasto Dziennika Zachodniego i nasz portal czestochowa.naszemiasto.pl Serdecznie gratulujemy. Jest pani związana ze Stowarzyszeniem Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej i częstochowskim hospicjum od początku jego działalności. Jaka była Pani motywacja, aby podjąć się tak trudnej działalności ?

20 lat temu widząc problemy chorych na raka i ich rodzin wraz z koleżankami pielęgniarkami w Okręgowej Izbie Pielęgniarek i Położnych w Częstochowie założyłam Stowarzyszenie Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej.
Pacjenci przebywający w domu cierpieli z powodu nieopanowanego bólu. Bezradne rodziny poszukiwały pomocy w przychodniach rejonowych i w oddziałach szpitalnych z których pacjentów wypisano po zakończonym leczeniu przyczynowym.
Jednak otrzymywana pomoc była niewystarczająca. Pielęgniarki nie mogły obojętnie traktować tych problemów. Odpowiedzią na tę sytuację było założenie Stowarzyszenia Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej, oraz nabycie wiedzy teoretycznej i praktycznej w zakresie opieki paliatywnej.

Miała Pani chwile zwątpienia, albo buntu: dlaczego ludzie tak bardzo cierpią przed śmiercią, że czasem nawet silne środki przeciwbólowe niewiele dają ?

Ból dotyczy 30-50 proc. osób w okresie aktywnego leczenia przeciwnowotworowego. W późniejszej fazie choroby ból dotyka nawet 90 proc. pacjentów.
Nowotwory są przyczyną około 10 proc. zgonów na świecie (5 milionów ludzi) w ciągu roku. Ból związany z chorobą nowotworową dotyczy około 6 milionów ludzi na całym świecie zarówno w fazie aktywnego leczenia, jak i w fazie zaawansowanej.
Szacuje się, że z powodu bólu towarzyszącego chorobie nowotworowej co roku cierpi około 100 tysięcy Polaków (chorzy zarówno w fazie aktywnego leczenia, jak i w fazie zaawansowanej choroby). Skala zjawiska jest jednak znacznie większa, ponieważ ból nowotworowy jest najczęściej problemem nie tylko samego chorego, lecz także jego rodziny, opiekunów i całego otoczenia.
Ból jest objawem psychosomatycznym i wymagane jest oprócz stosowania leków przeciwbólowych również zwalczanie innych dokuczliwych objawów oraz zapewnienie wsparcia psychicznego, socjalnego, duchowego. Wsparcia wymaga również rodzina chorego. Ból powinien być traktowany jako kolejny, piąty objaw życiowy, oceniany rutynowo tak jak np. ciepłota ciała, tętno, ciśnienie krwi i częstość oddechów i tak traktowany jest w hospicjum. Pacjent pozostający w opiece hospicyjnej ma znacząco zniwelowany ból. Leczenie paliatywne jest ukierunkowane na niesienie ulgi w cierpieniu - uśmierzanie dolegliwości jest ważną składową leczenia objawowego. Jeżeli mam chwile zwątpienia albo buntu, to nie dotyczą one egzystencjalnych pytań: dlaczego ludzie cierpią? Zwątpienie czy nawet bunt wywołuje stale zmieniająca się sytuacja prawna dotycząca działalności Stowarzyszenia.
Czasami kilka razy w roku zmieniają się zarządzenia, rozporządzenia organów państwowych czy samorządowych, a ich wprowadzenie burzy dotychczas wypracowane metody działania organizacji.
W hospicjum ludzie chorzy przed śmiercią nie cierpią.
Praca w takim stowarzyszeniu, w hospicjum nie jest dla każdego. Wiele osób nie potrafi pracować tu, gdzie tak wielu ludzi odchodzi. Jak wyglądają Pani rozmowy z tymi osobami, które mówią już nie mogę tu pracować ?

W hospicjum pracują osoby przygotowane do tej pracy przez odbycie odpowiedniego specjalistycznego kształcenia. Zanim zdecydują się na pracę zawodową mogą sprawdzić swoje możliwości osobowościowe zostając wolontariuszem. Zespół, w którym pracują lekarze, pielęgniarki, psycholodzy, rehabilitanci to osoby od kilku a nawet kilkunastu lat zatrudnione w Stowarzyszeniu. Dochodzą nowi pracownicy, jest również wielu chętnych oczekujących na wolny etat. Praca w hospicjum ubogaca i wzmacnia. Powoduje zmiany w postawach etyczno-moralnych. Jeśli zdarzają się chwile zwątpienia, są rozwiązywane na bieżąco.
Od wielu lat nie zdarzyła mi się sytuacja, żeby osoba zatrudniona w Stowarzyszeniu zwróciła się do mnie z problemem niemożności wykonania pracy z powodu towarzyszenia przy umieraniu. Pracownicy hospicjum "czują się wybranymi" przez pacjenta, który przy nich odchodzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grupę krwi u człowieka można zmienić, to przełom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto