Przed spotkaniem zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa był stawiany w roli faworyta, ale pierwsze biegi szybko pokazały, że mecz z Unią będzie bardzo trudny. Już w pierwszym biegu upadł Kacper Woryna i Włókniarz przegrywał 2:4. Wydawało się, że juniorzy z nawiązką odrobią straty, ale Hubert Jabłoński nieoczekiwanie pokonał Mateusza Świdnicki.
16-latek z Leszna debiutował w PGE Ekstralidze, ale spisywał się fenomenalnie. Jabłoński wygrał czwarty bieg i był remis 12:12. Kiedy Włókniarz wygrał podwójnie wydawało się, że częstochowianie pójdą za ciosem. Nic bardziej błędnego, Unia odrobiła straty już w następnym biegu, a w kolejnych budowała przewagę i przed biegami nominowanymi prowadziła 42:36. Lesznianie nie tylko lepiej startowali, ale i na dystansie wyprzedzali gospodarzy.
Trener Lech Kędziora w czternastym biegu skorzystał z podwójnej rezerwy taktycznej i w biegach nominowanych Włókniarz dwukrotnie reprezentowała para Leon Madsen - Kacper Woryna. Obydwa biegi gospodarze wygrali 4:2 i nie zdołali nawet zremisować, chociaż w piętnastym biegu Woryna jechał przed Jasonem Doyle'm, ale Australijczyk szybko odbił drugą pozycję, zapewniając gościom wygraną.
W przedsezonowych sparingach Włókniarz prezentował się bardzo dobrze i wydawało się, że jest w dobrej formie. Niestety mecz przypomniał stare grzechy drużyny. Słabo spisywał się Fredrik Lindgren, Bartosz Smektała po udanych startach znów tracił pozycje na dystansie, a o Jonasie Jeppesenie można powiedzieć wiele, ale nie to, że zasługuje na miejsce w ekstraligowej drużynie. Na dodatek częstochowscy juniorzy nie błyszczeli jak przed rokiem, a spisali się jedynie solidnie.
Nie zawiedli Leon Madsen i Kacper Woryna, a to na pewno za mało, aby myśleć o wyższej pozycji niż przed rokiem. Niewielkim usprawiedliwieniem jest przygotowanie toru, który z powodu zapowiadanych opadów deszczu z pewnością nie był atutem gospodarzy.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?