- 5 lipca rano zostałem zatrzymany przez trzech funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego i zostałem przewieziony do Prokuratury Krajowej w Warszawie - mówi Włodzimierz Skalik. - Do tej pory praktycznie nie wiedziałem o istnieniu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. W prokuraturze byłem przesłuchiwany przez trzech prokuratorów, przez około trzy godziny, nikt o NCBiR mnie pytał. postawiono mi zarzut udzielenia funkcjonariuszowi publicznemu korzyści majątkowej w związku z pełnioną przez niego funkcją. Miało to rzekomo oznaczać wywieranie niezgodnego z prawem wpływu na kształt jednej z ustaw, które regulują status organizacji lotniczych.
Konkretnie chodzi o to, że w ubiegłym roku Skalik wziął na pokład samolotu wynajętego przez Aeroklub Polski, lecącego z Warszawy na południe polski, posła minionej kadencji. Był to lot na przygotowanie konferencji pod auspicjami Międzynarodowej Federacji Lotnictwa Sportowego. Chodziło o ustalenie możliwości organizacji międzynarodowej imprezy lotniczej. Włodzimierz Skalik nie chce mówić o konkretnych nazwach ze względu na dochodzenie w prokuraturze. Jak udało nam się ustalić chodzi o hotel w Arłamowie. Skalik twierdzi, że są wszystkie dokumenty w Aeroklubie Polskim związane z finansowaniem tego lotu.
Prokuratura zastosowała wobec Włodzimierz Skalika poręczenie majątkowe w wysokości 20 tys. zł, ma zakaz opuszczania kraju, musiał oddać paszport.
Jest prezesem Aeroklubu Polskiego i Aeroklubu Częstochowskiego. Nikt ze współpracowników, działaczy nie żądam aby odszedł z tych stanowisk. Złożył zażalenie o zatrzymaniu.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?