Już 55 dni czeka częstochowski Dospel Włókniarz na zwycięstwo w Enea Ekstralidze. Jest szansa, że ta fatalna passa potrwa jeszcze tylko dzień, bo częstochowianie w niedzielę podejmują sąsiadów z tabeli, Lotos Gdańsk. To idealna okazja do tego, żeby w końcu powiększyć dorobek punktowy.
Włókniarz po raz ostatni wygrał 3 czerwca z Betardem Spartą Wrocław, która już w drugim biegu straciła swojego lidera, Fredrika Lindgrena. Wcześniej częstochowianie pokonali tylko Polonię Bydgoszcz na inaugurację Enea Ekstraligi w Częstochowie.
W sumie Włókniarz w 13 meczach, zdobył tylko 5 punktów i bonus, wygrywając zaledwie 2 mecze i jeden remisując. To bilans zatrważający, pokazujący bezsilność “Lwów”, które śmiałymi krokami zmierzają do pierwszej ligi.
Częstochowianie nie mają już praktycznie żadnych szans na zajęcie ósmej lokaty, która gwarantuje eskstraligowy byt, bez konieczności rozgrywania spotkań o dziewiąte miejsce i meczy barażowych z wicemistrzem pierwszej ligi.
Wrocławianie, główni rywale gdańszczan i częstochowian w walce o ósme miejsce, wygrali trzy ostatnie spotkania i pewnie usadowili się nad grupą spadkową.
Rzeszowianie i bydgo-szczanie, których notowania przed tym sezonem nie stały wysoko, także wydają się być poza zasięgiem, a teoretycznie ciągle mają nawet szansę na zajęcie miejsce w pierwszej czwórce.
Dlatego dla Włókniarza mecz z Lotosem będzie miał kluczowe znaczenie. Zwycięstwo da realne nadzieje na zajęcie dziewiątej pozycji po rundzie zasadniczej, która w decydujących potyczkach stawiałaby częstochowian w uprzywilejowanej pozycji. Włókniarz byłby bowiem gospodarzem meczu rewanżowego. Trudno spodziewać się, żeby częstochowianie byli w stanie odrobić 18-punktową stratę z Gdańska i wywalczyć bonus.
Gdańszczanie w tym sezonie zawodzą w meczach wyjazdowych, ale nie należy ich lekceważyć. Kapitalnie jeździ w tym roku były zawodnik Włókniarza, Nicki Pedersen. Teoretycznie reszta zawodników jest w zasięgu podopiecznych Sławomira Drabika, ale częstochowianie w niedzielę srodze rozczarowali w Toruniu, przegrywając aż 30:60. Zawiódł Rafał Szombierski, który nie zdobył punktu, ale kibiców jeszcze bardziej zaniepokoiła forma Grigorija Łaguty, który wywalczył tylko dwa oczka.
Początek meczu o godz. 16.30
Awizowane składy:
Lotos Wybrzeże Gdańsk:
1. Renat Gafurov
2. Zbigniew Suchecki
3. Piotr Świderski
4. Tomasz Chrzanowski
5. Nicki Pedersen
6. Krystian Pieszczek
Dospel CKM Włókniarz Częstochowa:
9. Kenneth Bjerre
10. Mirosław Jabłoński
11. Grigorij Łaguta
12. Grzegorz Zengota
13. Daniel Nermark
[14. Hubert Łęgowik
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
