Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W domu kultury w Blachowni straszy duch. Pracownicy chcą się go pozbyć

Beata Marciniak
Biała dama straszy od lat mieszkańców i pracowników w Miejskim Domu Kultury.

W Miejskim Domu Kultury w Blachowni trwa remont. Pierwszy na tak dużą skalę, od kiedy go wybudowano, czyli od roku 1921. Pracownicy cieszą się nie tyle z tego, że będą mieć czysto i nowocześnie, ale że razem ze starymi brudami z budynku MDK zniknie duch. Biała dama straszy tu od lat i mieszkańców, i pracowników. O duchu urzędującym w piwnicach Miejskiego Domu Kultury słyszeli wszyscy mieszkańcy. Legenda o białej damie krąży po Blachowni od lat. Jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. – To duch kobiety, sprzątaczki Anny, która w czasie II wojny światowej zajmowała się rannymi partyzantami. Mordowali ich tutaj Niemcy, potem i Annę rozstrzelali. Ona stąd nigdy nie odeszła, straszyła niedobrych ludzi – opowiadają pracownicy MDK-u.

Animatorzy pracujący w do-mu kultury podczas wieczornych prób nieraz słyszeli, jak ktoś chodzi, puka w ściany i zamyka drzwi, choć nikogo poza nimi w budynku nie było. – Żarówki nagle gasną albo skrzypią drzwi, ale nie boimy się. Przyzwyczajeni jesteśmy do takich niespodzianek. Może ten duch lubi naszą muzykę – śmieje się Jakub Prokop, licealista, bywalec domu kultury od siódmego roku życia (uczył się tu grać na gitarze i pianinie).

Kazimiera Klekot, instruktorka tańca towarzyskiego, od 21 lat pracuje w MDK-u. – Nieraz słyszałam tego ducha – przekonuje. – On przechadza się wieczorami po budynku.

Pracownicy mówią, że zamierzają zaprzyjaźnić się z duchem. – Zostaniemy do północy i porozmawiamy – dodaje instruktorka. Szykuje w MDK-u kolejne spotkanie taneczne dla par z Klubu Towarzyskiego „Krok” .

Od kiedy we wrześniu zaczął się generalny remont, nikt nie słyszał już ducha. Remont ma zakończyć się pod koniec roku. – Być może duch wyprowadził się tylko na czas prac remontowych, ale po cichu liczymy na to, że wystraszył się na dobre – zastanawia się Anna Kowalczyk z Blachowni. – A do MDK-u przychodzę wtedy, gdy są wieczorki śpiewane dla emerytów.

Remontowany budynek sąsiaduje z komisariatem policji. – Ten duch nie boi się nawet mundurowych, być może straszy przy 1 Maja dlatego, że posterunek odwiedzają przestępcy, a przecież to źli ludzie – dodają mieszkańcy. Policja nie chce komentować sprawy ducha. – Nas jeszcze nie pogonił – twierdzą mundurowi. – To sprawa dla egzorcysty, a nie dla policji.

W MDK pomimo prac trwają zajęcia plastyczne, teatralne, nauki gry na keyboardzie, czy perkusji. Trwają też przygotowania do obchodów 11 Listopada. – Będziemy rozdawać mieszkańcom flagi, zrobiliśmy nawet krótki film o patriotyzmie – mówi Karol Ostalski, dyrektor MDK.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto