Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Częstochowa. Awantura na dyskotece. "Dzwonię po psy!". W ruch poszedł gaz pieprzowy

RED
Częstochowa. Awantura na dyskotece. "Dzwonię po psy!". W ruch poszedł gaz pieprzowy
Częstochowa. Awantura na dyskotece. "Dzwonię po psy!". W ruch poszedł gaz pieprzowy arc Don Kichot Facebook
Do dantejskich scen doszło w nocy 1 kwietnia w klubie Don Kichot w Częstochowie. W ruch poszły pięści, wyzwiska i gaz pieprzowy. Jak relacjonują pracownicy dyskoteki, to nie pierwszy raz, gdy agresywni mężczyźni terroryzują pracowników i klientów klubu. Na miejsce wezwano policję.

Popularny wśród częstochowian i okolicznych mieszkańców klub muzyczny Don Kichot oblężenie przeżywa głównie w święta i soboty. Nie inaczej było w nocy z 31 marca na 1 kwietnia. Niedługo po północy w klubie doszło do awantury, o której w mediach społecznościowych poinformowali sami pracownicy dyskoteki. Mają oni dość kilku uprzykrzających się innym imprezowiczom klientów. Mężczyźni mają wchodzić bez wykupienia wejściówek do klubu i urządzać awantury.

Na dość dynamicznym fragmencie nagrania z monitoringu klubu, który opublikowano w sieci, widać, jak dochodzi do wymiany słownej pomiędzy ochroniarzami a klientami klubu. Jeden z mężczyzn zamachuje się pięścią na innego. W pewnym momencie, pracownica klubu używa gazu pieprzowego, by rozgonić krewkich gości.

- Ej, ej. Po policję kur... dzwonię. Ja pier... Dzownię po psy - krzyczy zdesperowana pracownica klubu.

Co wcześniej działo się na sali, jednak nie wiemy. Pracownicy Don Kichota mają już dość grupy, która nachodzi klub.

- Don Kichot tworzony był na bazie kultury cygańskiej Gipsy Kings Flamenco. Mnóstwo Cyganów przychodziło do tego klubu zatapiając się w swoich klimatach. Ale ci panowie nie po to przychodzą do klubu o takich tradycjach, tylko żeby bić Naszych Klientów i nas. Na to nie ma zgody i nie będzie jak na załączonym obrazku. A Pani Bileterka, nie tylko broni swojego męża bitego na wejściu, który jako jedyny postawił się im, ale i wartości klubu, które sama tworzyła przez dwadzieścia lat pracy, jednocześnie sama narażając się na groźby zagrażające jej życiu z ich strony - czytamy w wiadomości na stornie klubu w mediach społecznościowych.

Dzień wcześniej klub w swoich mediach społecznościowych wystosował dość kontrowersyjny apel, w którym klub "poszukuje panów do pracy porządkowej, którzy są w stanie powstrzymać grupę cyganów, którzy z jakichś powodów wchodzą do lokalu Don Kichot nie płacąc wejściówek i robiąc burdy. Naszymi siłami nie jesteśmy w stanie ich powstrzymać, a policja z reguły przyjeżdża za późno" - napisano na stronie klubu na Facebooku.

Częstochowska policja potwierdza, że w jednym z klubów doszło 1 kwietnia do awantury, ale jak mówią funkcjonariusze, nie była to bójka i nikt w niej nie ucierpiał.

- W jednym z lokali doszło do nieporozumień między grupą osób. Na miejsce została wezwana policja. Faktycznie ochrona użyła gazu wobec osób, które awanturowały się. Policjanci nie potwierdzili, że doszło do bójki. Uczestnicy zdarzenia rozeszli się - informuje asp. szt. Barbara Poznańska z KMP w Częstochowie.

Zapis z monitoringu klubu

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto