Najniższa podwyżka to 20 złotych, najwyższa - 350 zł brutto. Do końca roku przeznaczono na to 1,3 mln złotych. - Stać nas na to. Sporo zaoszczędziliśmy - informuje Jarosław Wydmuch, dyrektor generalny częstochowskiego Urzędu Miasta. - To oszczędności wynikające ze zmniejszenia zatrudnienia, niewypłacanych nadgodzin i nagród - wylicza Wydmuch. - Dzięki temu poluzował się nas fundusz wynagrodzeń i mogliśmy wygospodarować dodatkowe pieniądze. Poza tym w urzędzie zmienił się regulamin funduszu płac, uzgodniliśmy go ze związkami zawodowymi.
Wydmuch przekonuje, że podwyżki dostali ci, którzy najlepiej pracowali, a zmiany w finansach są elementem nowej polityki kadrowej, która wiąże się z nowym sposobem wynagradzania. Zamiast nagród na koniec roku, są podwyżki motywacyjne wynikające z dorocznej oceny pracowników. - Wiosną kierownicy referatów odbyli szkolenia na temat oceny pracowników. Już ocenili pracę swoich podwładnych i ustalili dla nich wysokość podwyżek - wyjaśnia Wydmuch. 350 zł brutto dostał ten, kto przez kierownika danego referatu został oceniony najlepiej . Podwyżkę dostało aż 80 proc. zatrudnionych w urzędzie, czyli ok. 700 z 815 pracowników.
Prezydent i jego zastępcy, dyrektor generalny, sekretarz i skarbnik, większość naczelników, a ponadto osoby w wieku emerytalnym, zatrudnione na części etatu lub na zastępstwo, a także urzędnicy ocenieni negatywnie nie dostali nic. W częstochowskim magistracie po podwyżce motywacyjnej urzędnik najniższego szczebla zarabia 2100 zł brutto, pracownik z 20-letnim stażem 3700 zł brutto, naczelnik 6 tys. brutto.Dzięki porozumieniu ze związkowcami magistrat da także podwyżki pracownikom Powiatowego Urzędu Pracy. Ich pensje podniosą się o około 500 zł brutto. Podwyżki w PUP będą przyznawane w dwóch etapach: pierwszy - po 25 sierpnia 2010 roku, drugi po zatwierdzeniu budżetu na 2011 rok.Pracownicy PUP-u zarabiają średnio od 2 do 2,2 tys. złotych brutto.
Tymczasem w sąsiadującym z Częstochową Kłobucku w tym roku urzędnicy nie mają co liczyć na dodatkowe pieniądze. - W naszym budżecie nie ma środków przeznaczonych na podwyżki dla urzędników. Byłyby, gdybyśmy nie musieli wypłacić nauczycielom wyrównań - przyznaje Krzysztof Nowak, burmistrz Kłobucka. Tutaj urzędnik z 5-letnim stażem zarabia 1991 zł brutto, z 20-letnim - 2808 zł brutto, kierownik wydziału 5889 zł brutto. Na podwyżki nie mogą liczyć także urzędnicy w Rędzinach, Konopiskach, Poczesnej i Blachowni. - Na razie nie przewidujemy podwyżek. Być może będą na koniec roku - informuje Anetta Ujma, burmistrz Blachowni. W Urzędzie Miejskim w Blachowni średnia pensja pracownika wynosi 3201 zł brutto. W Rędzinach urzędnicy zarabiają średnio 2,492 zł brutto.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?