Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzyka Vinylowe Delicje Zasłuchaj się

Janusz Strzelczyk
Muzyka Vinylowe Delicje Zasłuchaj się Rozmowa ze Zbigniewem Burdą, organizatorem muzycznych spotkań Vinylowe Delicje

Muzyka Vinylowe Delicje Zasłuchaj się

Jest pan organizatorem muzycznych spotkań Vinylowe Delicje. Jak się zaczął ten cykl spotkań ?

Cykl spotkań narodził się w styczniu 2012 r. Wtedy też wspólnie z Maciekiem Grabałowskim wystartowaliśmy z cyklicznymi, co miesięcznymi spotkaniami z płytą winylową a nasze spotkania nosiły nazwę Audiofilskie Delicje. Maciek zabezpieczał stronę techniczna a ja muzyczną. Pamiętam, że w styczniu 2012 r. na pierwszy ogień poszła płyta Pink Floyd „The Dark Side of The Moon” (Ciemna strona księżyca). Spotkanie zgromadziło wiele osób, które nie tylko chciały posłuchać muzyki ale również spotkać się w gronie powiedzmy audiofilskim i po prostu porozmawiać. Tak też było. Spokania przerodziły się nie tylko w spotkania muzyczne ale również w spotkania, gdzie można było wymienić swoje poglądy muzyczne i jakieś woje doświadczenia. Tak też jest i dzisiaj, chociaż już cykl spotkań zmienił nazwę na Vinylowe Delicje, które o września 2013 r. prowadzę już sam.

Vinylowe Delicje są tylko dla koneserów, czy też dla szerszej publiczności ?

Vinylowe Delicje nie są dla koneserów, są dla wszystkich chcących posłuchać dobrej muzyki i usłyszeć ja w czystej formie z dobrej klasy sprzętowej. To że nie są tylko dla koneserów, można zobaczyć przychodząc na moje spotkania. Mogę tylko w tym miejscu powiedzieć, że te spotkania są od lat 5 do … i wzwyż. Przychodzą więc studenci, przychodzą panie, panowie, przychodzą małżeństwa. Nie będę tutaj pisał o średniej wiekowej aby nikogo nie urazić. Muzyka przecież jest dla wszystkich. Czasami nie mamy czasu w domu usiąść, włączyć radio czy odtwarzacz CD. Przychodząc na moje spotkania nie tylko posłuchamy całej płyty ale również dowiemy się o danym wykonawcy. Bo te spotkania mają za cel: uczyć bawiąc i odwrotnie, bawiąc się słuchaniem uczymy się słuchać. Dzisiaj w dobie MP3 to odeszliśmy od kultywowania muzyki słuchając jej od początku do końca, bo umożliwia nam to urządzenie w postaci MP3. Wystarczy, że wciśniemy guziczek i przeskoczymy na inny utwór. A to nie na tym polega. Trzeba nauczyć ludzi na nowo kultywowania słuchania muzyki, tak jak czytamy książkę. Mówimy, przeczytałem tą książkę od deski do deski. Dlaczego nie mówić: wysłuchałem tą płytę od „deski do deski”?

Ile już było spotkań i ile jeszcze plajnujecie ?

Ile było spotkań to łatwo policzyć. Spotykamy się od stycznia 2012 r. z dwumiesięcznymi przerwami w lipcu i sierpniu z racji wakacji. Tak więc teraz w lutym 2014 r. będzie to już 23 spotkanie, licząc i Audiofilskie i Vinylowe Delicje razem. Tak więc niedługo, w maju będzie mały jubileusz bo 25 spotkanie. Ile będzie jeszcze spotkań? Nie wiem. Będę je organizował dotąd, dokąd będzie zainteresowanie słuchaczy. Ale czy muzyką można się znudzić? Czy muzyką można przestać się interesować? Muzyka to przecież relaks, wytchnienie dnia codziennego, odskocznia od trosk również dnia codziennego. Muzyka łagodzi nerwy i obyczaje. Jak sami Państwo widzicie, muzyka to samo dobro. Czy można zatem rezygnować z dobra? Odpowiedzcie sobie sami Państwo na to moje pytanie.

Rozmawiał Janusz Strzelczyk

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto