Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katastrofa na DK 1 w Bogusławicach pod Częstochową. Sprawca skazany na rok więzienia w zawieszeniu i grzywnę

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Do katastrofy doszło 2 lipca 2020 roku na ówczesnej trasie DK 1 w Bogusławicach

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Do katastrofy doszło 2 lipca 2020 roku na ówczesnej trasie DK 1 w Bogusławicach Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Bartłomiej Romanek
Sąd w Częstochowie wydał wyrok w sprawie katastrofy samochodowej, do której doszło na ówczesnej trasie DK 1 w miejscowości Bogusławice (gm. Kruszyna, pow. częstochowski). Do wypadku doszło 2 lipca 2020 roku. Rannych zostało aż 29 osób, a straty przekroczyły ponad 1,2 miliona zł. Sprawca został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 9 tysięcy zł grzywny.

Wypadek w Bogusławicach. Cudem nikt nie zginął, ale rannych było wielu

Do wypadku na DK 1 w Bogusławicach pod Częstochową doszło w czwartek, 2 lipca 2020 roku. Zderzyły się tam ciężarówka, autokar wiozący obywateli Ukrainy i cysterna przewożąca substancję sypką. To prawdziwy cud, że w zdarzeniu nikt nie zginął. Tym bardziej, że jeden z pojazdów doszczętnie spłonął.

Trzy osoby zostały przetransportowane śmigłowcem do szpitali w Łodzi, Krakowie i Opolu, kolejne karetkami do szpitali w Częstochowie i Radomsku. Pozostałe osoby zostały przewiezione do pobliskiej szkoły, gdzie została im udzielona pierwsza pomoc medyczna i psychologiczna, a następnie zostali przewiezieni do szpitali w Częstochowie w celu dokładnej diagnostyki.

W marcu 2021 roku do sądu skierowano akt oskarżenia

W marcu 2021 roku Prokuratura Rejonowa w Częstochowie zakończyła śledztwo w sprawie wypadku.

- Podczas śledztwa ustalono, że 2 lipca 2020 roku na trasie DK-1 w miejscowości Bogusławice utworzył się zator drogowy z powodu prac, związanych z budową autostrady - mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

- Około godz.13.40 prawym pasem jezdni poruszał się ciągnik samochodowy z naczepą, kierowany przez Bernarda S. W pewnym momencie Bernard S. najechał na tylną część autobusu, którym łącznie z dwoma kierowcami, podróżowało 30 obywateli Ukrainy. Na skutek zderzenia doszło do zgniecenia zbiorników paliwa ciągnika samochodowego i zapalenia się tego pojazdu. Ponadto w wyniku uderzenia ciągnika w autobus doszło do najechania przez autobus na tył naczepy, znajdującej się przed autobusem, która również uległa zapaleniu - dodaje Tomasz Ozimek.

W trakcie zdarzenia kierowca autobusu odniósł ciężkie obrażenia ciała, zagrażające jego życiu, a 28 obywateli Ukrainy doznało stłuczeń i złamań różnych części ciała. Zniszczeniu uległo także mienie o wartości około 1,2 miliona zł w postaci pojazdów, przewożonego towaru, rzeczy osobistych i infrastruktury drogowej.

Przyczyną wypadku był błąd Bernarda S.

Na podstawie opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego stwierdzono, że przyczyną katastrofy było zachowanie Bernarda S., który nie obserwował właściwie przedpola jazdy i nie utrzymał odstępu, niezbędnego do uniknięcia zderzenia.

- Ponadto biegły stwierdził, że Bernard S. poruszał się na przebudowywanym odcinku drogi z niebezpieczną prędkością, wynoszącą 81 km/h, przekraczając prędkość dopuszczalną o 21 km/h - mówi Tomasz Ozimek.

Początkowo mówiono, że przyczyną tragedii mogła być przebita opona, ale śledczy ustalili, że to nieprawda. Przeprowadzone w trakcie śledztwa badania wykazały, że stan techniczny pojazdów, biorących udział w katastrofie, nie mógł mieć wpływu na zaistnienie lub przebieg zdarzenia. Wykluczono również, że przed zdarzeniem mogło dojść do gwałtownego zejścia powietrza z opony ciągnika lub naczepy, kierowanych przez Bernarda S.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego Bernard S. przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa oraz wyjaśnił, że bezpośrednio przed zdarzeniem zauważył w prawym lusterku „język ognia” i usłyszał wystrzał, co odwróciło jego uwagę i skutkowało najechaniem na autobus.

Bernard S. nie był w przeszłości karany. W toku śledztwa prokurator zastosował wobec podejrzanego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i poręczenia majątkowego.

Sąd skazał sprawcę na rok więzienia

We wrześniu 2021 roku zakończył się proces w sprawie katastrofy na DK 1 w Bogusławicach. 4 października częstochowski sąd wydał wyrok w tej sprawie, uznając Bernarda S. winnym stawianych mu zarzutów.

- Sąd wymierzył oskarżonemu karę roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę 300 stawek dziennych w wysokości 30 zł, a także zakazał mu prowadzenia jakichkolwiek pojazdów przez okres pięciu lat - informuje nas sędzia Dominik Bogacz, rzecznk prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie.

Wyrok jest nieprawomocny, strony mogą się od niego odwołać.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto