MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Oskarżony o brutalne zabójstwo matki i córki w Częstochowie skazany na dożywocie. Krzysztof R. usłyszał wyrok

Katarzyna Stacherczak
Katarzyna Stacherczak
Katarzyna Stacherczak
Oskarżony o brutalne zabójstwo dwóch kobiet - 45-letniej Aleksandry i jej 15-letniej córki Oliwii - z Częstochowy usłyszał wyrok. Ich tajemniczym zniknięciem żyła niemal cała Polska. Okazało się, że oprawcą kobiet był ich znajomy Krzysztof R., który zamordował je z zimną krwią. Ich ciała zostały znalezione po 11 dniach poszukiwań. Były zakopane w lesie pod Częstochową. Proces w tej sprawie toczył się za zamkniętymi drzwiami. 27 czerwca 2024 roku sąd wydał wyrok w tej sprawie - Krzysztof R. został skazany na dożywocie. W momencie odczytania wyroku delikatnie kręcił głową...

Spis treści

Proces w sprawie podwójnego zabójstwa matki i córki z Częstochowy

Proces w sprawie podwójnego morderstwa - matki i córki - ruszył w czerwcu 2023 roku. Sędzia zdecydował jednak o wyłączeniu jawności. Zawnioskowała o to prokuratura, między innymi ze względu na drastyczne ustalenia w sprawie, które mogłyby obrażać dobre obyczaje oraz naruszyć interes pokrzywdzonych zmarłych i ich najbliższych.

Skład sędziowski zgodził się jednogłośnie. Publicznie odczytany został jedynie akt oskarżenia, który obejmował siedem zarzutów, w tym zabójstwa matki i jej nastoletniej córki. Podczas kilku spraw przesłuchiwani byli kolejni świadkowie - wśród nich również najbliżsi ofiar.

Treść wyjaśnień Krzysztofa R. nie jest znana. Po pierwszej rozprawie babcia Oliwii W. i mama Aleksandry W. mówiła jednak, że słowa oskarżonego nie wniosły nic nowego do sprawy.

- Słowa oskarżonego nie wniosły nic nowego do sprawy - mówiła pani Bożena, babcia Oliwii W., tuż po wyjściu z sali rozpraw po pierwszej rozprawie. - Ja w ogóle nie patrzę w jego stronę. To bardzo trudny moment. Jest taka kara, która mogłaby go spotkać, ale u nas w Polsce jej niestety nie ma. Nie oczekuję więc niczego... - podkreślała.

Bliska ofiar została zapytana o to, czy można wybaczyć taki czyn...

- Dla ludzi mocno religijnych słowo "wybaczam" jest kluczowym. Na pewno się jednak nie zapomni. Wybaczyć, a zapomnieć to dwie różne kwestie. Ja na pewno nie zapomnę. Nigdy... - dodała.

27 czerwca 2024 roku sąd odczytał wyrok i skazał Krzysztof R. na dożywocie za zabójstwo Aleksandry i Oliwii W. W związku z Mężczyzna będzie mógł ubiegać się o wyjście z więzienia po 30 latach odsiadki. Karę więzienia R. ma odbywać w systemie terapeutycznym.

Za uduszenie psa należącego do ofiar sąd wymierzył mu trzy lata pozbawienia wolności. Za utrwalanie wizerunku nagiej lub niekompletnie ubranej 13-letniej wówczas Oliwii za pomocą zainstalowanej w jej pokoju kamery – również trzy lata. Poza tym Krzysztof R. otrzymał też karę dwóch lat więzienia za wykorzystanie wizerunku i podszywanie się pod Oliwię na Facebooku, dwóch i pół roku więzienia za dopuszczanie się tzw. innych czynności seksualnych wobec Oliwii, gdy miała 14 lat, a także rok więzienia za tworzenie fałszywych dowodów przeciwko Aleksandrze, aby zainicjować wobec niej postępowanie karne i dyscyplinarne.

Ponadto sąd zasiądził 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz pani Bożeny - matki i babci zamordowanych kobiet oraz 100 tysięcy na rzecz ojca Oliwii W. Poza tym sąd zakazał Krzysztofowi R. wszelkiej działalności związanej z wychowaniem, edukacją, opieką czy leczeniem małoletnich. W związku z zabiciem psa sąd orzekł wobec niego zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat i nakazał wpłacić 10 tysięcy złotych na rzecz częstochowskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt. W związku z tym, że jawność była wyłączona, publiczność musiała opuścić salę rozpraw na czas wygłaszania przez sędziego Dominika Bogacza ustnego uzasadnienia orzeczenia.

Na każdym etapie postępowania Krzysztof R. konsekwentnie milczał, i nie przyznawał się do winy. Nie przeprosił bliskich ofiar. W momencie odczytania wyroku mówiącego o dożywociu Krzysztof R. wziął głęboki oddech i delikatnie kręcił głową... Pozostałej części wysłuchał bez większych emocji.

Najbliżsi ofiar nie chcieli komentować wyroku. W ich imieniu wypowiedział się adwokat.

- Trudno mówić tutaj o sprawiedliwej karze. Została natomiast wymierzona maksymalna kara, która jest możliwa przy tego typu przestępstwach. Ten wyrok powinien być taki, jaki zapadł - mówił. - Sprawa była dla mnie szczególna, bo znam pokrzywdzone osobiście - nie tylko zawodowo, ale i prywatnie. Dla najbliższych najważniejsze byłoby to, gdyby Oliwia i Aleksandra żyły. Myślę, że mama i babcia kobiet długo jeszcze nie zazna spokoju - przyznał adwokat Adrian Moskalik.

Z wyroku zadowolona jest też prokuratura.

- Wyrok satysfakcjonuje mnie całkowicie. Nie wyobrażałam sobie innej możliwości, zwłaszcza jeśli chodzi o trzy pierwsze czyny, czyli podwójne zabójstwo pani Aleksandry i Olwii, jak również nieszczęsnego psa - tłumaczyła prokurator Edyta Kubska z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. - Sąd podniósł też czas możliwości ubiegania się o przedterminowe zwolnienie z więzienia z 25 lat do 30 lat. To jest też duża satysfakcja. Ja o to nie wnosiłam, ale wnieśli o to pełnomocnicy. Niemniej cieszę się, że sąd zauważył taką potrzebę podwyższenia tego czasu - dodała.

Wyrok nie jest prawomocny. Obrońcy Krzysztofa R. mogą wnieść apelację - jak na razie zapowiedzieli, że wniosą o pisemne uzasadnienie wyroku, co sugeruje, że tak się stanie.

Matka i córka z Częstochowy zaginęły w tajemniczych okolicznościach

Sprawa miała swój początek w lutym 2022 roku. Wtedy to - dokładnie 12 lutego - częstochowska policja publikuje krótki komunikat o zaginięciu dwóch kobiet – 45-letniej matki i jej 15-letniej córki. Od początku sprawa wygląda na bardzo tajemniczą. Aleksandra W. i jej córka Oliwia W. miały zniknąć dwa dni wcześniej - 10 lutego. W niewyjaśnionych okolicznościach opuściły swoje mieszkanie przy ulicy Bienia w Częstochowie. Znika także ich pies rasy shih tzu. Na pierwszy rzut oka wygląda to tak, jakby kobiety wyszły z domu tylko na chwilę. Zostawiły w domu telefony komórkowe, a na parkingu samochód. Później wszystko wskazywało na to, że najpierw wyszła Aleksandra W., a dopiero następnie jej córka Oliwia W.

Pojawiają się doniesienia mówiące o tym, że zaniepokojona nieobecnością mamy Oliwa kontaktuje się z babcią. Dziewczynka postanawia więc jej poszukać i… również przepada bez wieści. Bliscy zgłaszają sprawę na policję. 45-latka miała być ostatni raz widziana na ogródkach działkowych przy ulicy Żyznej w Częstochowie. Tam ślad się urywa.

Tym zaginięciem żyła cała Częstochowa

Tajemniczym zaginięciem dwóch kobiet żyje niemal cała Częstochowa. O sprawie dyskutują i ci młodsi, i ci starsi. Sprawa odbija się coraz większym echem również w mediach ogólnopolskich. Z kolei na portalach społecznościowych krążą posty o poszukiwaniach. Internauci wymieniają się wieściami, domysłami, ale i konkretnymi tropami. Prowadzone są akcje w terenie. Uczestniczą w nich setki osób. Aktywnie włącza się rodzina, znajomi, sąsiedzi, a także zwykli mieszkańcy. Do poszukiwań angażowane są psy tropiące. Teren jest sprawdzany również dronem.

Śledczy przeczesują między innymi działki ROD „Przyjaźń”, najbliższą okolicę, a także tereny położone w pobliżu ulic: Gronowej, Poselskiej, Wypalanki oraz Żyznej. Policja wraz ze strażą pożarną sprawdza zbiorniki wodne. Poszukiwania nie przynoszą jednak żadnego efektu...

Najczarniejszy scenariusz. Policja zatrzymuje podejrzanego

Po trzech dniach od zaginięcia – dokładnie 13 lutego 2022 roku – śledczy zatrzymują 52-letniego Krzysztof R., który może mieć związek z zaginięciem 45-letniej Aleksandry i jej córki, 15-letniej Oliwii. Od razu wiadomo, że to nie wróży nic dobrego - tym bardziej, że sprawa od samego zaginięcia jest tajemnicza i niepokojąca. Do mediów dociera informacja o przedstawieniu zarzutu podejrzanemu. Prokuratura oskarża go o dokonanie podwójnego zabójstwa połączonego z bezprawnym pozbawieniem wolności.

Ciał co prawda nie znaleziono, ale śledczy nie mają wątpliwości, że kobiety zostały zamordowane. Trzy dni później – 16 lutego 2022 roku - mężczyzna zostaje aresztowany na trzy miesiące przez Sąd Rejonowy w Częstochowie.

Szczegóły śledztwa nie są znane. Śledczy mówią jedynie, że kobiety znały zatrzymanego mężczyznę. Z czasem wypływają na światło dzienne nowe fakty. Jedna ze stacji telewizyjnych publikuje film z monitoringu, na którym widać, jak zatrzymany mężczyzna tankuje paliwo do kanistra na jednej ze stacji znajdującej się około 2 kilometrów od działek. To właśnie na tym terenie 45-latka miała być widziana po raz ostatni. Nagranie zarejestrowano kilka godzin po tym, jak urwał się kontakt z kobietą.

W toku śledztwa weryfikowane są dotychczasowe kontakty obu kobiet z zatrzymanym Krzysztofem R., który - jak się okazuje - był ich sąsiadem z działek. Mężczyzna mieszkał tam i wiadomo, że dobrze znał obie zaginione. Choć policja nie odnotowała zgłoszeń gróźb karalnych od zaginionej 45-latki, to w 2019 i 2020 w policyjnych kartotekach widnieje ślad innego zgłoszenia związanego właśnie z Krzysztofem R.

Jak udało nam się wówczas ustalić, mężczyzna pomagał kobiecie w pracach na działce, a nawet remontował jej mieszkanie. Wtedy też miał zainstalować w pokoju nastolatki kamerkę, za co usłyszał zarzut bezprawnej instalacji tego urządzenia. Policja znalazła je podczas realizacji czynności związanych z poszukiwaniami kobiet.

Policja zajmowała się również zawiadomieniem dotyczącym się podszywania Krzysztofa R. pod Oliwię. To tylko potwierdza, że między Krzysztofem R. a Aleksandrą mogło dochodzi do nieporozumień. Śledczy jednak nie komentują przyjętych hipotez. Z kolei Krzysztof R. nie chce współpracować i konsekwentnie milczy. Wciąż nie wiadomo, gdzie mogą znajdować się ciała zaginionych.

Przypadkowy świadek przekazuje istotne informacje

20 lutego 2022 roku częstochowska policja informuje o nowym tropie w śledztwie. Okazuje się bowiem, że samochód zaginionej kobiety był widziany na DK 91 w Romanowie (dawna "gierkówka"), jak jedzie w kierunku Katowic.

Funkcjonariusze apelują do wszystkich osób, które mają nagrania – czy to z monitoringu, czy to z kamerek samochodowych – o ich dokładne przejrzenie i zaobserwowanie samochodu ford focus poruszającego się zarówno w kierunku Katowic jak i wracającego do Częstochowy. Świadkowie są proszeni o pilny kontakt. Zgłasza się mężczyzna, który ma bardzo istotne spostrzeżenia w tej sprawie...

Ciała zakopane w lesie pod Częstochową

W tym samym dniu – 20 lutego 2022 roku – policja typuje miejsce do poszukiwań, które odbywają się dzień później. 21 lutego 2022 w lesie pod Romanowem policjanci natrafiają na twardy przedmiot w podłożu. To torebka. Ten ślad doprowadza do odkrycia pierwszych zwłok, należących do młodszej poszukiwanej. Policja znajduje również szczątki psa.

Po jakimś czasie, kilkanaście metrów dalej, odkryte zostaje ciało starszej z kobiet. Oba były częściowo rozebrane i zakopane bardzo płytko - koło metr pod ziemią, pomiędzy drzewami.

Na miejsce znalezienia zwłok natychmiast zjeżdżają się dziennikarze niemal z całej Polski. Podczas oficjalnej konferencji prasowej podkomisarz Sabina Chyra-Giereś informuje o ustaleniach śledczych. Ciała udało się odnaleźć między innymi dzięki zeznaniom świadka, który poinformował, że widział w pobliżu poszukiwanego forda focusa.

Chociaż zawsze należy poczekać na identyfikację zwłok, to fakt znalezienia ciał dwóch kobiet i psa (który również zaginął), a także sposób, który doprowadził do ich odnalezienia, sprawiają, że śledczy nie mają wątpliwości w tej sprawie.

22 lutego 2022 roku odbywa się pierwsza próba identyfikacji zwłok. Rodzina - ze względu na wielkie emocje - nie jest jednak w stanie jej podjąć. Dlatego zdecydowano o przeprowadzeniu badań DNA. W ten sposób potwierdzono, że znalezione zwłoki to poszukiwane Aleksandra i Oliwia.

Śledczy wiedzą, jak zginęły obie kobiety

Wykonana jeszcze w lutym 2022 roku wstępna sekcja zwłok wykazuje, że przyczyną śmierci 15-latki było uduszenie. Biegli nie są w stanie jednoznacznie wskazać, jak zginęła starsza z kobiet. Pobierają więc materiał do analizy. Dopiero po kilku miesiącach – po przeprowadzeniu badań histopatologicznych – okazuje się, że 45-latka również została uduszona. Mężczyzna miał również udusić psa należącego do Aleksandry i Oliwii.

Oba ciała częściowo rozebrane i zakopane bardzo płytko - około metra pod ziemią, pomiędzy drzewami. Z uzyskanej w śledztwie opinii z zakresu badań chemicznych wynika, że ślady w postaci drobnych nitek zabezpieczone w citroenie, należącym do Krzysztofa R., odpowiadają śladom ujawnionym w samochodzie Aleksandry W.

Śledczy mają coraz więcej szczegółów

Z ustaleń śledczych wynika, że Krzysztof R. pozbawił życia Aleksandrę W. na terenie ogródków działkowych 10 lutego 2022 roku w godzinach 12.30-14.30. Potem odprowadził jej samochód pod blok, w którym mieszkała. Tam przypadkowo spotkał spacerującą z psem Oliwię W., którą poprosił do samochodu i odjechał w nieustalone miejsce, gdzie pozbawił ją życia. Następnie zwłoki kobiet ukrył w kompleksie leśnym w miejscowości Romanów.

Mężczyzna został oskarżony o siedem przestępstw. Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował tymczasowe aresztowanie. Na każdym etapie przesłuchań Krzysztof R. konsekwentnie milczał. Na podstawie opinii biegłych lekarzy psychiatrów stwierdzono, że w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów podejrzany był poczytalny.

Poza podwójnym zabójstwem Krzysztof R. oskarżony został również o bezprawne zainstalowanie kamery w pokoju 13-letniej wówczas Oliwii. Miał ją podglądać od 1 lutego 2020 roku. Utrwalał jej wizerunek na obrazach i nagraniach, gdy ta była naga bądź niekompletnie ubrana. Zdjęcia i filmy przechowywał.

Na dodatek od 1 lutego 2020 roku podszywał się pod dziewczynkę na jednym z portali społecznościowych, nielegalnie wykorzystując jej wizerunek. Mężczyzna z jej konta kierował obraźliwe treści do różnych osób.

Od czerwca do września 2020 roku dopuścił się innych czynności seksualnych wobec małoletniej Oliwii W., mającej wówczas 14 lat. Polegały one na jej obejmowaniu, dotykaniu pośladków oraz całowaniu.

Na przełomie grudnia 2020 i stycznia 2021 stworzył anonimowe pismo szkalujące Aleksandrę W. i dostarczył do pracodawcy. Poza tym mężczyzna oskarżony jest o tworzenie fałszywych dowodów celem skierowania postępowania karnego i dyscyplinarnego przeciwko Aleksandrze W.

W czerwcu 2023 Krzysztof R. stanął przed sądem i usłyszał siedem zarzutów, w tym zabójstwa matki i jej nastoletniej córki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto