Częstochowa: Posłowie PO piszą list otwarty do prezydenta w sprawie tragicznego stanu dróg

Oto treść listu otwartego:

Szanowny Panie Prezydencie!
Zaniepokojeni głosami mieszkańców - użytkowników dróg w Częstochowie i doświadczeniem własnym zwracamy się do Pana Prezydenta z prośbą o zapewnienie na drogach lokalnych bezpieczeństwa mieszkańcom naszego miasta.
Utrzymanie bieżące dróg na terenie gminy jest przecież jej zadaniem własnym, które powinno być finansowane z dochodów własnych, w tym z wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych
i prawnych.
Dla przypomnienia warto przytoczyć kwoty przeznaczone na bieżące utrzymanie dróg w latach 2010, gdy komisarzem był Piotr Kurpios, i w latach kolejnych, gdy odpowiedzialność tę ponosił Pan Prezydent. Otóż w 2010 roku wydaliśmy na bieżące utrzymanie dróg 10 775 655,86 zł, ale już w roku 2011 tylko 5 724 866,12 zł, w 2012 7 089 250 zł, a w budżecie na 2013 rok zaplanował Pan tylko 4 367 229 zł!
A przecież sytuacja budżetu miasta nie była lepsza, bo światowy kryzys wpływa na stan naszych finansów od 2008 roku. Nie przypominam sobie też, aby w 2010 roku Piotr Kurpios chciał likwidować szkoły, Młodzieżowy Dom Kultury i zwalniać masowo nauczycieli.
Sytuacja niepokoi tym bardziej, że na niektóre inwestycje drogowe udało się, wspólnym wysiłkiem parlamentarzystów PO, pozyskać środki zewnętrzne z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego i Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Wspomnieć należy o środkach
na węzeł DK1 – Al. Jana Pawła II wraz z połączeniem z ulicą Srebrną, korytarz północny oraz projektach realizowanych w ramach tzw. schetynówek.
Starając się o środki zewnętrzne na inwestycje drogowe, mieliśmy nadzieję, że to będzie dla Pana Prezydenta mobilizujące, tymczasem okazuje się, że uznał Pan, iż można "zaoszczędzić", przeznaczając zupełnie nieadekwatne do potrzeb kwoty ze środków własnych gminy, bo i tak "coś się przecież
na drogach buduje".
Z ubolewaniem przyjęliśmy także fakt, że na kolejną perspektywę budżetu unijnego miasto
nie przygotowało projektów drogowych i nie starało się podczas wstępnego planowania inwestycji kluczowych zagwarantować odpowiednich środków dla Częstochowy i subregionu północnego na ten cel.
Na szczęście tę decyzję można zmienić, co nie zmienia faktu, że Częstochowa po raz kolejny w fazie planowania nowej perspektywy finansowej nie była zdecydowanym i odpowiedzialnym za rozwój miasta
i subregionu partnerem dla województwa śląskiego.
Nie licząc już na rozwój Częstochowy podczas Pańskiej prezydentury, prosimy, aby przynajmniej bieżące zarządzanie miastem, w tym utrzymanie dróg lokalnych, stało na akceptowalnym
dla mieszkańców poziomie i nie groziło degradacją miasta.