Częstochowa: Nowe ronda będą nosiły imiona Vaclava Havla, Mariana Kaznowskiego i Marka Czernego

Dyskusja o tym, czy zmarły prezydent Czech i dwaj częstochowscy żużlowcy będą mieli swoje ronda trwała kilka godzin. Niektórzy radni już zastanawiają się jednak, jak uhonorować Wisławę Szymborską i Arkadiusza Gołasia.

Radny Konrad Głębocki na początku sesji złożył wniosek, aby nie głosować uchwał „rondowych”. Nie dlatego, że sprzeciwiał się kandydaturom, ale miał jeszcze jedną – siatkarza Arkadiusza Gołasia.

Dla niego byłoby miejsce na rondzie przy nowej hali sportowej. Tyle że dwa ronda na Zawodziu planowano nazwać imionami żużlowców, bo to miejsca niedaleko stadionu żużlowego, a cała dzielnica kojarzy się z czarnym sportem. To był dopiero początek, bo większość głosujących – 13 radnych – była za wycofaniem uchwały o nadaniu nazw rondom. Ale regulamin wymaga, że w takim przypadku potrzebna jest bezwzględna większość, a ta wynosi 15 radnych.

Wydawało się, że jest po sprawie i głosowania o nadaniu imion rondom przeprowadzone zostaną sprawnie, ale... Radny Łukasz Wabnic z SLD domagał się ronda dla Wisławy Szymborskiej. Chciał dla Szymborskiej ronda, które wcześniej przypisano Czernemu. Ostatecznie wycofał się ze swojej propozycji, ale już zapowiedział, że jeszcze coś dla noblistki znajdzie.

Z kolei radny Artur Gawroński z PiS chciał ronda dla Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”, dowódcy Konspiracyjnego Wojska Polskiego. Mimo, że – przypomnijmy – „Warszyc” ma już w Częstochowie ulicę.

W uchwale ostatecznie przyjęto, że rondo Havla to miejsce na ulicy Legionów – przy zjeździe do TRW, Czernego przy Olsztyńskiej i Żużlowej, a Kaznowskiego przy Legionów i Żużlowej.

– Powinniśmy opracować, wzorem innych miast, np. Wrocławia regulamin nazewnictwa ulic, placów, rond itd. – mówi radny Marcin Maranda ze Wspólnoty, sprawca „rondowego zamieszania”. To on pierwszy zaproponował nadanie rondu na L