Czy prezydent Krzysztof Matyjaszczyk przed najbliższymi wyborami będzie się chciał odciąć od SLD? Takie wnioski mogą się nasunąć po uroczystościach z okazji Święta Pracy w Częstochowie, w których prezydent Częstochowy nie wziął udział.
Scenariusz zerwania z SLD i startu z własnym komitetem jest możliwy, ale raczej nierealny, bo do wyborów zostało stosunkowo niewiele czasu. Bardziej prawdopodobne jest to, że prezydent Krzysztof Matyjaszczyk będzie się starał walczyć o reelekcję, jak najmniej podkreślając swoje związki z Lewicą.
Pod nieobecność prezydenta, jako pierwszy głos zabrał lider śląskiego SLD, Marek Balt.
- Dzisiaj praca nie jest już luksusem. Będziemy walczyć o wysokie zarobki i emerytury - mówi były poseł. Marek Balt zapewniał również, że SLD będzie walczyła o godne traktowanie żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego, a także nie pozwoli na to, żeby okres PRL był uznawany za czas, kiedy Polska nie była niepodległa.
Przewodniczący Rady Miasta, Zdzisław Wolski podczas swojego przemówienia mówił o osiągnięciach Częstochowy m.in. o programie in vitro czy planowanej budowie aquaparku.
Na koniec głos zabrał radny Tomasz Blukacz, przewodniczący Rady Powiatowej OPZZ w Częstochowie. Blukacz zapowiedział walkę związku o godne wynagrodzenie i pracę. - Jesteśmy zwolennikami wprowadzenia 35-godzinowego, tygodniowego czasu pracy, 32 dni urlopu rocznie, a także dwóch wolnych niedziel w miesiącu dla przedstawicieli wszystkich zawodów - mówił do zgromadzonych Tomasz Blukacz.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?