Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Białoruscy kierowcy w litewskim busie wpadli w Częstochowie. Okazało się, że kombinowali przy tachografach

Katarzyna Stacherczak
Katarzyna Stacherczak
Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Katowicach
Spore problemy mają dwaj białoruscy kierowcy, którzy zostali skontrolowani przez Inspektorów Transportu Drogowego w Częstochowie. Postanowili oni bowiem jechać bez włączonego tachografu, a przy okazji nieco przy nim pokombinować. - Wyłączanie tachografu w trakcie jazdy wiąże się dodatkowo z podejrzeniem popełnienia przestępstwa, toteż kierowców oraz ich pojazd przejęła do dalszych czynności policja oraz prokuratura - informują częstochowscy inspektorzy.

Częstochowscy inspektorzy skontrolowali litewską ciężarówkę

Inspektorzy Transportu Drogowego z oddziału z Częstochowy pracowali na autostradzie A1 na MOP Woźniki. Pojazdy do kontroli zatrzymywane były w sposób dynamiczny z pomocą dodatkowego, oznakowanego pojazdu osobowego ITD. W pewnym momencie zauważyli litewska ciężarówka, za kierownicą której siedzieli dwaj Białorusini.

- Inspektorzy na około 2 km przed parkingiem wyprzedzili pojazd i sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi dali znać kierowcom, żeby jechali za nimi. Po zatrzymaniu pojazdu na parkingu MOP Woźniki inspektorzy podjęli standardowe czynności kontrolne - informują inspektorzy. - Odczytano dane rejestrowane przez tachograf w celu kontroli okresów czasu jazdy, przerw i odpoczynków. Podczas pobierania danych inspektorzy zauważyli, że karty kierowców są włożone na odwrót, czyli że czynność prowadzenia pojazdu była zapisywana na karcie należącej do mężczyzny siedzącego na fotelu pasażera, a pojazd prowadził akurat ten, na którego karcie zapisywana była aktywność bycia w gotowości do podjęcia pracy - tłumaczą.

To oczywiście nieprawidłowość. To był jednak dopiero początek problemów dwóch mężczyzn.

- Po odczytaniu danych zapisanych w tachografie, inspektorzy dostrzegli dużo poważniejszy problem. Dane wskazywały, że ok. półtorej godziny przed zatrzymaniem, kierowcy zaczęli rejestrować odpoczynek, co oznaczało, że auto musiało stać np. na parkingu, a ostatnią rejestrowaną czynnością przed zatrzymaniem była aktywność związana z jazdą pojazdu. Jednakże trwała ona tylko około 2 minut i rejestrowana była przez około 2 kilometry. Pokrywało się to idealnie z czasem związanym z dynamicznym zatrzymaniem jadącego autostradą pojazdu do kontroli i dystansem przebytym w tym czasie. Tachograf zarejestrował także w momencie dynamicznego zatrzymania nagły skok wartości prędkości pojazdu od wartości 0 km/h, po czym prędkość ustabilizowała się na poziomie ok. 70 km/h, z jaką pojazd się faktycznie poruszał - wyjaśniają inspektorzy.

Sprawie przyjrzy się prokuratura

Na miejscu próbowano odkryć, w jaki sposób kierowcy manipulowali urządzeniem. Ostatecznie jednak sposobu aktywacji i dezaktywacji wyłącznika tachografu nie udało się wykryć. Pojazd skierowano więc do jednego z Gliwickich warsztatów zajmujących się naprawą i legalizacją tachografów. Technicy stwierdzili, że ktoś musiał ingerować w obudowę i urządzenie było otwierane. A warto mieć świadomość, że tachografy cyfrowe są zabezpieczone przed tego rodzaju nieuprawnionymi działaniami i każde otwarcie obudowy powinno być zarejestrowane.

Inspektorzy zatrzymali tachograf wraz z impulsatorem wykręconym ze skrzyni biegów. Urządzenia te poddane zostaną dalszym ekspertyzom w celu ustalenia mechanizmu stwierdzonej manipulacji. Litewski przewoźnik musiał na swój koszt zainstalować w to miejsce nowy tachograf. Stwierdzone naruszenia będą kosztować przedsiębiorcę i zarządzającego transportem dodatkowo 13 tys. zł - taka właśnie kara grozi za wykryte nieprawidłowości. Kierowców ukarano również mandatami – w kwocie po 2200 zł każdy.

To jednak nie koniec problemów, jakie sprowadzili na siebie kierowcy. W związku z wykrytym manipulowaniem tachografem zatrzymano ich prawa jazdy na 3 miesięcy. Dodatkowo zatrzymanie pracy drogomierza pojazdu w trakcie jazdy nosi znamiona przestępstwa. W związku z tym dwóch mężczyzn z Białorusi i prowadzone przez nich litewskie auto przejęli do przeprowadzenia stosownych czynności policjanci pracujący pod nadzorem prokuratury.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto