Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Częstochowa. "7 pytań do" Krzysztofa Świerczyńskiego, kandydata na prezydenta Częstochowy

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Krzysztof Świerczyński
Krzysztof Świerczyński arc kandydata
Wybory 2024 w Częstochowie. Zapytaliśmy kandydatów na prezydenta miasta Częstochowy o to, jak będzie wyglądało miasto pod ich rządami. Dotknęliśmy 7 zagadnień, a odpowiedzi publikujemy na naszych łamach. Jak na nasze pytania odpowiedział Krzysztof Świerczyński, kandydat Trzeciej Drogi?

Jak będzie wyglądała Częstochowa za 5 i 15 lat, jeśli wygra Pan wybory prezydenckie?

Krzysztof Świerczyński: O tym zdecydują Częstochowianki i Częstochowianie. Zadaniem prezydenta miasta jest im to umożliwić. Będę robił to co dotychczas bez względu na wynik wyborów: rozmawiał z mieszkańcami o ich potrzebach, wizji rozwoju i bolączkach. Bycie prezydentem znacznie ułatwia odpowiedź na te potrzeby, o ile prezydent ma zamiar realizować wolę wyborców, a nie swoją i kolegów, tak jak to ma miejsce obecnie.

Jaki ma Pan plan na redukcję rekordowego zadłużenia miasta, wiedząc, że ewentualne cięcie inwestycji może zmniejszyć szansę na potencjalną reelekcję? A z drugiej strony skąd będą pochodziły środki na realizację złożonych obietnic wyborczych?

Czas skończyć z myśleniem od wyborów do wyborów. Chyba każdy widzi, jak to się odbywa. Pół roku przed wyborami nagle przyspieszają inwestycje i wszystko jest realizowane szybko i niestety byle jak. Przeciąć wstęgę, wygrać wybory a potem się zobaczy. Podobnie jest z myśleniem o stanie finansów. Aktualnie jako mieszkańcy znaleźliśmy się w sytuacji, kiedy Rada Miasta pozwala brać prezydentowi kredyt, aby spłacił odsetki za poprzedni kredyt. Każdy, kto prowadzi gospodarstwo domowe doskonale wie, że często bez kredytu nie da się zaspokoić potrzeb. Ale wszystko ma swoje granice.

Trudno. Nie będziemy pożyczać pieniędzy, by spłacać długi. Musimy gospodarować tym, co mamy. Jeśli pokażemy mieszkańcom, jak wygląda sytuacja finansowa miasta, z pewnością poprzez konsultacje dojdziemy do porozumienia, co możemy zrobić, a co musi poczekać.

W tej kampanii niemal każdy kandydat obiecuje mieszkańcom nowy stadion piłkarski. Czy faktycznie powinien on powstać? Gdzie Pana zdaniem powinien on stanąć i skąd pozyskać fundusze na jego budowę, a potem na utrzymanie? Co z pozostałymi stadionami - Włókniarza i Skry?

Przede wszystkim chcę podkreślić, że nie zamierzam się licytować z moimi kontrkandydatami na ilość budowanych stadionów. Fakty są takie, że przez ostatnie 10 lat nie zrobiono nic w tym temacie. Wyborcy muszą być świadomi, że proces budowy nie potrwa rok czy dwa. A ze względu na fatalną sytuację finansową miasta musimy szukać współfinansowania budowy ze środków zewnętrznych. Ja mogę zapewnić, że jeżeli wygram wybory to od pierwszego dnia mojego urzędowania zaczniemy konkretne działania. Czyny, a nie jak do tej pory - puste słowa!. Jeżeli chodzi o Skrę, trzeba będzie podjąć działania doraźne celem spełnienia wymogów licencyjnych. Z kolei dokończenie stadionu żużlowego powinno nastapić w dalszej perspektywie po rozwiązaniu najbardziej palących problemów.

Jaki ma Pan pomysł na odpolitycznienie spółek miejskich?

Bardzo prosty. Wystarczy odpolitycznić administrację samorządową. Konkursy na stanowiska muszą być testem kompetencji, a nie odzwierciedleniem hierarchii powiązań towarzyskich. Oczywiście w każdym środowisku politycznym są doświadczeni fachowcy. Trzeba skończyć z praktyką rozpisywania konkursów pod konkretne osoby.

Częstochowa się kurczy. Jaki ma Pan pomysł na zatrzymanie młodych ludzi w Częstochowie i poprawę życia seniorów?

O wyborze miejsca zamieszkania najpierw decydują możliwości edukacyjne, a potem praca zawodowa. Nie bez znaczenia jest też komfort w miejscu zamieszkania. Przystępne cenowo mieszkania, dobra sieć komunikacyjna, opieka zdrowotna, bliskość szkół, czy wreszcie dostępność do dóbr kultury, rekreacji, czy rozrywki. Częstochowa ma potencjał.

Jakość życia seniorów w głównej mierze wyznacza polityka w Warszawie. Wszak najwięcej zależy od wysokości emerytury. Do zadań miasta w tym zakresie należy zadbanie o dostępność do służby zdrowia, ale także wspieranie inicjatyw samych seniorów (w dużej liczbie to bardzo aktywna społecznie grupa ludzi) w zagospodarowaniu czasu, potrzeby rozwijania pasji, czy rozrywki. Musimy zadbać o tych, którzy czują się samotni.

Jaki stosunek powinno mieć miasto do Jasnej Góry i pielgrzymów?

Przyjazny. Paulini to tacy sami mieszkańcy miasta, jak każdy inny. A pielgrzymi to tacy sami goście, jak inni. Miasto jest rozpoznawalne dzięki Jasnej Górze. To tam głównie przybywają turyści. Jeśli zagwarantujemy turystom bogatą ofertę kulturalną i rozrywkową to chętniej zostaną u nas na dłużej. Dlatego w swoim programie proponuje kartę turysty i bliską współpracę z gminami jurajskimi celem zatrzymania turystów na dłużej w naszym mieście i regionie.

Który kandydat w wyborach na prezydenta miasta będzie dla Pana największym zagrożeniem i dlaczego?

Żaden z kandydatów nie jest zagrożeniem. Rywalem w wyborach owszem, ale nie zagrożeniem. W większości tych ludzi znam od lat i w poza politycznych rozmowach są dość sympatyczni. Jestem przekonany, że w drugiej turze wygram z Krzysztofem Matyjaszczykiem. Częstochowa chce zmian i otwartości. Widać zmęczenie stylem sprawowania władzy. Ogrom propagandy obecnej ekipy leje się wszystkimi możliwymi kanałami, czego ludzie mają po prostu dość. Wzywam do debaty na argumenty obecnego prezydenta i pozostałych kandydatów, by mieszkańcy mogli podjąć właściwą decyzję. Myślę, że nikt komu zależy na mieście, od takiej debaty nie będzie się uchylał.

Jak odpowiadali kandydaci na prezydenta Częstochowy?

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto