Zajrzeliśmy dziś do miejscowości znajdujących się pomiędzy Zalewem Porajskim a Częstochową, by sprawdzić jak wygląda dziś sytuacja. W Słowiku, gdzie trzy lata temu woda przerwała tamę zalewając kilka domów woda płynie wartkim nurtem, ale dziś nie było żadnego zagrożenia. Słupy ze skalą stały na suchym gruncie.
- Na razie jest spokojnie. Nie widać zagrożenia powodziowego - mówi tadeusz Kita, ktorego posesja stoi tuż przy moście i wale przeciwpowodziowym w Słowiku. - To nie to co trzy lata temu, kiedy to woda była praktycznie równo ze szczytem wałów. Gdyby nie puścił wał po drugiej stronie rzeki, nie wiadomo, co by było.
Groźniej warta wygląda w Korwinowie, gdzie wije się zakolami. Od lustra wody do mostku jest zaledwie około pół metra wolnej przestrzeni.
- Trzy lata temu woda wylała po drugiej stronie. Mieszkańcy domów, za rzeką zostali odcięci. Żeby dostać się do centrum miejscowości trzeba było przebijać się przez Słowik - mówi pani Henryka mieszkająca w bloku kolejowym zlokalizowanym w lesie. - Zaopatrzenie dowozili nam wtedy z gminy Olsztyn.
Po powodzi umocniony został kamieniami i siatką wał, który w 2010 r . woda przerwała. Pani Henryka z niepokojem patrzy jednak na wysokość lustra wody.
- Nie wiem, czy już zaczęli zrzut wody w Poraju. Jeżeli tak, to nie jest źle. Gorzej jeżeli dopiero to nastąpi, bo poziom wody się jeszcze podniesie - mówi pani Henryka.
Jak się dowiadujemy, z zapory na Zalewie Porajskim jest zwiększony zrzut wody, ale na razie nie zapowiada się na szczęście na nagłe, większe zrzuty. Dziś poziom wody jest tylko o 28 cm wyższy niż normalnie, do przelewu wieżowego brakuje jeszcze ponad metr, a do przelewu nadzwyczajnego 2 metry. Zagrożenie powodziowe, jak na razie, jest więc u nas niewielkie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?