MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zabił bo wypił

VIOLETTA GRADEK
Ranne ofiary wypadku pozostają w szpitalu.	ZDJĘCIE: VIOLETTA GRADEK
Ranne ofiary wypadku pozostają w szpitalu. ZDJĘCIE: VIOLETTA GRADEK
Pijany kierowca wjechał volkswagenem w grupkę dzieci stojących na poboczu drogi w Zajączkach II w powiecie kłobuckim. Jedno z nich zmarło. Czwórka dzieci i ich opiekunka są ranni.

Pijany kierowca wjechał volkswagenem w grupkę dzieci stojących na poboczu drogi w Zajączkach II w powiecie kłobuckim. Jedno z nich zmarło. Czwórka dzieci i ich opiekunka są ranni.

Do tragedii doszło we wtorek przed dwudziestą. Na poboczu drogi wiodącej z Zajączek do Pąchał przy zbiorczych skrzynkach pocztowych stała grupka dzieci: sześcioro rodzeństwa w wieku od 2 do 9 lat oraz ich opiekunka 20-letnia Ania, która przyjechała na wakacje do swojej babci.

- Wybieraliśmy korespondencję ze skrzynek. Nagle zobaczyłam samochód na drodze. Zarzuciło go do rowu. Nie wyhamował i wpadł prosto na nas - głos Ani drży. - To był moment. Nawet nie wiem, kiedy wyrzuciło mnie na drogę.

Tylko 8-letni chłopiec wyszedł z wypadku bez szwanku. Pozostała piątka jest w szpitalu. Ania doznała złamania nogi. Półtoraroczny Piotr ma stłuczenia brzucha i uraz głowy, jego 4-letnia siostra Wioletka ze złamanym udem leży na wyciągu, 7-letnia Kasia doznała urazu głowy i licznych stłuczeń, 9-letnia Joasia ma złamaną rękę i urazy brzucha oraz głowy. Niestety, mimo natychmiastowej pomocy lekarze nie zdołali uratować życia 5-letniej Eweliny. Dziewczynka zmarła na stole operacyjnym.

- Stan pozostałych dzieci jest stabilny - informuje dr Zbigniew Zatoński, zastępca ordynatora chirurgii dziecięcej szpitala na Partkitce w Częstochowie. - Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

- Wciąż słyszę pisk tych dzieci i lament ich rodziców - mówi Anna Nibisz, mieszkanka posesji, koło której wydarzył się wypadek. - Kierowca zataczał się po wyjściu z samochodu. Stał i biernie patrzył na tę tragedię.

Sprawca wypadku to 49-letni Kazimierz S., mieszkaniec Częstochowy. Mężczyzna był pijany.

- Badanie wykazało u niego 2,6 promila alkoholu we krwi - informuje kom. Maciej Szyszka, rzecznik Powiatowej Komendy Policji w Kłobucku. - Został zatrzymany. Będziemy wnioskować do sądu o jego tymczasowe aresztowanie.

Kazimierz S. wracał od znajomego do swojej matki w Zajączkach. Pracował przy malowaniu domu, gdzie pił alkohol. Jest sąsiadem poszkodowanych. Obie rodziny przyjaźniły się. Przed tygodniem urządziły wspólnie ognisko.

- Próbował ze mną rozmawiać, ale nie mogłam na niego patrzeć. To mój wujek - płacze Ania.

Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu do 12 lat więzienia. Może dożywotnio stracić uprawnienia do prowadzenia samochodu.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto