Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spadający zmrożony śnieg ranił dziecko i ojca. Sprawa trafiła pod nadzór prokuratury. ZGM TBS ubolewa nad całą sytuacją

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Po środowym wypadku przy jednym z bloków w dzielnicy Tysiąclecie w Częstochowie, policja postanowiła wszcząć postępowanie w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ojca z dzieckiem, na których spadła bryła zmrożonego śniegu.

Przypomnijmy, że przed jednym z bloków przy al. Armii Krajowej w Częstochowie doszło do oderwania się brył zmrożonego śniegu, które spały na ojca wychodzącego na spacer z dzieckiem.

- Kiedy mężczyzna wyszedł z dzieckiem z bloku już poza daszek znajdujący się nad wyjściem z klatki schodowej, spadła na niego bryła lodu. Obiekt uderzył w 34-letniego mężczyznę powodując u niego uraz głowy. Mężczyzna trafił do szpitala na badania. Także dziecko zostało tam zabrane. Również doznało urazu głowy - mówi podkomisarz Sabina Chyra-Giereś.

U dziecka, które początkowo wyglądało na zdrowe, po badaniach w szpitalu wojewódzkim na Parkitce wykryto krwiak śródczaszkowy. Jego stan lekarze określają jako dobry.

Choć w środę wieczorem policja nie zdecydowała, jak zostanie zakwalifikowane to zdarzenie, to w czwartek zapowiedziała wszczęcie postępowania pod nadzorem prokuratury na podstawie art. 160 Kodeksu karnego, który mówi o „narażeniu człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu".

ZGM TBS ubolewa nad całym zdarzeniem

Administratorem budynku z którego spadła zmrożona czapa śnieżna jest miejska spółka Zakład Gospodarki Mieszkaniowej „TBS” w Częstochowie. Zapytaliśmy, co zrobiono, żeby uniknąć tego zdarzenia.

- Współczujemy poszkodowanemu i jego rodzinie. Chcę podkreślić, że w ostatnich dniach budynek przy Alei Armii Krajowej został wytypowany do oczyszczenia dachu ze śniegu i ten śnieg został usunięty. Nie było widocznych sopli ani nawisów śnieżnych. W związku z tym nic nie wskazywało na to, że może dojść do takiego zdarzenia. Gdybyśmy widzieli zagrożenie, to na pewno byłoby ono natychmiast usunięte. Chcę jednocześnie podkreślić, że we wspomnianym wypadku mieliśmy do czynienia ze zmrożonym śniegiem a nie bryłą lodu - a to ogromna różnica - informuje Anna Wojtysiak z ZGM TBS Sp. z o.o. w Częstochowie.

Przedstawicielka ZGM tłumaczy, że obecna sytuacja pogodowa jest dynamiczna. - Sople tworzą się bardzo szybko, oblodzenie występuje w ciągu kilku godzin i chociaż na bieżąco usuwamy śnieg i lód, to przy takich różnicach temperatur może dochodzić do niekontrolowanych sytuacji. W związku z tym ZGM TBS w Częstochowie dokona teraz kolejnego już przeglądu budynków (ZGM TBS zarządza w sumie 700 budynkami). Wszystkie dachy są na bieżąco przeglądane i sprawdzane. Mamy też informacje od samych mieszkańców i na bieżąco na nie reagujemy. Do tej pory nie dochodziło u nas do tak drastycznych zdarzeń. Choć w tej chwili trwają już intensywne roztopy, nadal apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności - dodaje Anna Wojtysiak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto