Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek Monte Cassino Częstochowa: Sprawca nie usłyszał zarzutów

Bartłomiej Romanek
56-letni kierowca, który wczoraj potrącił na pasach czteroosobową rodzinę wczoraj nie usłyszał zarzutów. Dopiero w czwartek będzie przesłuchany. Jeśli postawiony zostanie mu zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, grozi mu do 8 lat więzienia.

Mieszkaniec powiatu pajęczańskiego, który wczoraj potrącił na pasach w alei Bohaterów Monte Cassino, czterosobową rodzinę, nie usłyszał zarzutów. W wypadku zginął 35-letni ojciec rodziny, a jego 31-letnia żona i dwie córeczki w wieku 9 lat i 1 roku zostały ranne.

Prokuratura wczoraj nie zdołała przesłuchać sprawcy zdarzenia, bo nie dysponowała opiniami biegłych dotyczącymi stanu rannej matki i jej dwóch córeczek oraz przyczyn śmierci mężczyzny.

– Dalsze czynności, w tym przesłuchanie i ewentualne postawienie zarzutów, odbędą się w czwartek do południa – mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.

W czwartek odbędzie się również sekcja zwłok zmarłego mężczyzny.

Jeśli 56-letni sprawca wypadku usłyszy zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, grozi mu 8 lat więzienia. Wiadomo, że kierowca był trzeźwy.

AKTUALIZACJA, GODZ. 14.30

Wbrew wcześniejszym informacjom, kierowca zostanie przesłuchany jeszcze dzisiaj. - Kierowca zostanie przesłuchany jeszcze dzisiaj, nasze plany uległy zmianie - mówi prokurator Tomasz Ozimek.

AKTUALIZACJA, GODZ. 16.02
Prokuratura przesłuchała mieszkańca powiatu pajęczańskiego, który we wtorek spowodował tragiczny w skutkach wypadek. Jadąc oplem ominął stojące pojazdy, nie zatrzymał się przed przejściem i potrącił czteroosobową rodzinę. 35-letni ojciec zmarł we wtorek w szpitalu, 31-letnia matka ma złamaną miednicę, wstrząs mózgu i liczne rany. Mniej ucierpiały dwie córeczki w wieku 9 lat i 1 roku.

– Sprawca został przesłuchany, przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Postawiono mu zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym – mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury, który apeluje do świadków, aby zgłaszali się do prokuratury lub policji.

- Część świadków odjechała z miejsca zdarzenia, teraz prosimy ich o pomoc w wyjaśnieniu tej tragedii - dodaje Ozimek.

Jutro rozstrzygnie się kwestia objęcia Juliana T. aresztem tymczasowym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto