Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Włókniarz - Polonia 48:42

Andrzej Zaguła
Rafał  Szombierski (z lewej) poprowadził  częstochowian do wygranej z Polonią Bydgoszcz
Rafał Szombierski (z lewej) poprowadził częstochowian do wygranej z Polonią Bydgoszcz FOT. Waldemar Deska
Włókniarz Częstochowa pokonał Polonię Bydgoszcz 48:42, ale o tym która drużyna przedłuży swoje szanse na utrzymanie się w ekstralidze zadecyduje spotkanie rewanżowe. W nim faworytem będą żużlowcy prowadzeni przez Jacka Woźniaka.

To było już trzecie podejście do meczu Włókniarza z Polonią. Tym razem pogoda była znacznie łaskawsza dla żużlowców.

Gospodarze przystąpili do tej potyczki bez kontuzjowanego Jonasa Davidssona, który ma złamany kciuk i już do końca sezonu może nie wystąpić na torze. Poobijany po Grand Prix w Vojens był też lider "włókniarzy", Rune Holta.

- Trzeba zacisnąć zęby i jechać. Nie ma wyjścia - mówił z grymasem bólu na twarzy popularny "Rysiek", który przed meczem przyglądał się nawierzchni toru przy Olsztyńskiej.

Początek zawodów był dla gospodarzy wręcz wymarzony. Podwójne zwycięstwo odnieśli juniorzy Borys Miturski i Tai Woffinden oraz Rafał Szombierski i Lewis Bridger. Wielkie brawa zebrał też Sławomir Drabik, który na trasie okazał się szybszy od Roberta Kościechy i Grzegorza Walaska.

W piątej gonitwie tak zapamiętale ścigali się Robert Kościecha z Rafałem Szombierski, że na prostej startowej drugiego okrążenia oboje upadli na tor. Sędzia wykluczył z powtórki Kościechę. Osamotniony Grzegorz Walasek nie dał się jednak ograć ambitnemu Rafałowi Szombierskiemu, którego wspierał Lewis Bridger.

Po siedmiu potyczkach biało-zieloni prowadzili różnicą ośmiu punktów (25:17), a najbardziej zaskakiwał doświadczony Sławomir Drabik, który mimo 44 lat niemal szalał na torze i nie było dla niego straconych pozycji. Matuzalem częstochowskiego Włókniarza wspólnie z Holtą podwójnie wygrali gonitwę dziewiątą. W kolejnej skutecznie szarże Andreasa Jonssona odpierał Rafał Szombierski bez którego dziś trudno byłoby sobie wyobrazić częstochowską drużynę.

Kłopoty Włókniarza zaczęły się po wspomnianym, dziesiątym wyścigu.

- Do dziesiątego biegu zespołem dyktującym warunki byli gospodarze. Mieli bardziej wyrównany zespół. My przyjechaliśmy pod Jasną Górę po wygraną, ale nie wszyscy zawodnicy pojechali na wysokim poziomie. Zabrakło nam przede wszystkim punktów Antonio Lindbacka - mówił nieco przygaszony szkoleniowiec gości Jacek Woźniak.

W decydujących fragmentach potyczki dwa ważne zwycięstwa odniósł dla przyjezdnych Jonsson. Wyborna formę potwierdził też doskonale znany pod Jasną Górą Grzegorz Walasek. Spuścił za to z tonu Drabik, który na skutek awarii silnika nawet nie wziął udziału w decydującej, piętnastej gonitwie.

Pierwszy mecz o 7. miejsce: Włókniarz Częstochowa - Polonia Bydgoszcz 48:42

Widzów 6.000

Sędziował Piotr Lis (Lublin)

Włókniarz Holta 9 (0,3,3,0,3), Drabik 7 (3,2,2,0,d), Szombierski 12 (3,2,3,2,2), Bridger 7 (2,1,1,2,1), Karlsson 4 (3,d,0,1), Miturski 2 (2,0,-,-), Woffinden 7 (3,1,2,1)

Polonia Bydgoszcz Walasek 16 (1,3,3,3,3,3), Kościecha 8 (2,w,1,2,1,2), Lindback 1 (0,-,1,-), Gizatulin 3 (1,2,0,-,0), Jonsson 11 (1,1,2,3,3,1), Woźniak 3 (1,2,0,0,0), Adamczak 0 (0)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Włókniarz - Polonia 48:42 - Częstochowa Nasze Miasto

Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto