W ubiegłym tygodniu w dzielnicy Parkitce doszło do kradzieży z włamaniem do garażu. Łupem złodzieja padły wtedy elektronarzędzia i alkohol. Następnego dnia włamywacz również pojawił się w tej okolicy.
- Tym razem sąsiedzi, którzy wiedzieli o zdarzeniu z poprzedniego dnia byli czujni. Gdy w nocy usłyszeli hałas, podeszli do okna i skupili swój wzrok na pobliskich garażach. Okazało się, że nieznany im mężczyzna uderza jakimś przedmiotem w bramę jednego z nich - mówi podkomisarz Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowy częstochowskich policjantów.
Zaalarmowani przez świadków policjanci po kilku minutach byli na miejscu.
- Dojeżdżając pod wskazany adres zauważyli mężczyznę z reklamówką, który biegiem oddalał się od wskazanego miejsca włamania. Po tym jak usłyszał okrzyk „stój, policja”, mężczyzna wyrzucił reklamówkę wypełnioną skradzionym alkoholem w krzaki i zaczął uciekać. Po chwili został zatrzymany - relacjonuje podkomisarz Sabina Chyra-Giereś.
62-latek usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem oraz usiłowania włamania łącznie do 3 garaży. Grozi mu do 10 lat więzienia.
- Dzięki wzorowej postawie świadków, która zasługuje na szczególne wyróżnienie oraz szybkiej reakcji policjantów przestępca nie osiągnął swojego celu. Pamiętajmy, że nie ma systemów antywłamaniowych i alarmowych gwarantujących w 100% zabezpieczenie posiadanego przez ciebie mienia. Najlepszym alarmem jest nasza czujność i przezorność oraz pomoc sąsiada - podsumowuje podkomisarz Sabina Chyra-Giereś.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?