Wiadomo już, kto pokieruje Koninem. Znamy nieoficjalny wynik drugiej tury wyborów

Mieszkańcy zdecydowali. W drugiej kadencji z rzędu Koninem pokieruje Piotr Korytkowski. Według nieoficjalnych danych ze wszystkich komisji, uzyskał on około 58% poparcia. Potwierdzają to także oficjalne informacje z Państwowej Komisji Wyborczej, które po północy podały wyniki z 44 na 47 konińskich komisji - 57.61% do 42.39%.

- Jest to bardzo ważne dla miasta Konina dlatego, że my założyliśmy sobie plan na 10 lat. [...]Będziemy konsekwentnie, to co sobie założyliśmy w strategii rozwoju miasta Konina, realizowali. Bo to jest bardzo dobry plan dla Konina. [...]Rysuje się niesamowicie dobra perspektywa dla naszego miasta i dla naszego regionu. Mamy zespół osób odpowiedzialnych, kompetentnych, wiedzących, co chcą zrobić dla naszego miasta, ale i mamy również wsparcie związane z funduszami różnego rodzaju pochodzących z zewnątrz, ale przede wszystkim mamy zrozumienie w rządzie

- mówił podczas wieczoru wyborczego prezydent.

Korytkowski powiedział także kilka słów o wyborcach, nie tylko tych, którzy oddali na niego głos, ale także o tych głosujących na jego konkurenta Roberta Popkowskiego.

- Dziękuję zarówno tym, którzy oddali głos na mnie, jak i mojego konkurenta. To świadczy o waszej świadomości obywatelskiej, to świadczy o demokracji. Zapewniam jednych i drugich, że będę prezydentem miasta Konina niezależnie od tego, kto oddał na mnie głos. Będę traktował jednych i drugich tak samo

- powiedział prezydent.

Po przegranej w drugiej turze członkowie Zjednoczonej Prawicy okazali wsparcie Robertowi Popkowskiemu, dziękując mu za m.in. poprowadzenie uczciwej kampanii i temu, że nie dał się sprowokować kontrkandydatom. Popkowski otrzymał biało-czerwony bukiet kwiatów od Zenona Chojnackiego, który zabrał głos zanim przekazał mu mikrofon.

- My mamy swojego zwycięzcę. Ja wiem, że wyniki są jakie są, my je oczywiście akceptujemy, takie są prawa demokracji. [...]Dla nas moralnym zwycięzcą Robert jesteś ty. Nie zniżyłeś się do takiego poziomu, nie stosowałeś takich chwytów, niektórzy nawet by powiedzieli "a może trzeba było", natomiast ja chce spojrzeć na te wybory z zupełnie innej perspektywy. Ja myślę, że niezależnie co uprawiamy, czy politykę czy działalność społeczną, myślę, że najważniejsza jest klasa i ty zaprezentowałeś wysoka klasę. [...]Nie wstydziliśmy się za ciebie, nie popełniłeś żadnego błędu

- mówił Zenon Chojnacki, radny Konina z Prawa i Sprawiedliwości.

Po wypowiedzi Chojnackiego przyszedł czas na Popkowskiego.

- Musimy stworzyć opozycję, ale taką realną normalną opozycję samorządową. Dzisiaj będziemy patrzeć władzy samorządowej na ręce, dzisiaj nie pozwolimy na to, aby marnowały się pieniądze, aby nie niszczyły się mosty i drogi. [...]Każdemu z nas zależy na tym, aby Konin się rozwijał, aby każdy miał w sercu miłość, dobroć, ale przede wszystkim rozwój naszego miasta. [...]Pokażemy wszystkim tym, którzy naprawdę obiecywali coś, ale nie dotrzymali słowa, ostatnie pięć lat to pokazały. Wierzcie mi, następne pięć lat nie pozwolimy im, żeby oni w Koninie robili takie gów..., przepraszam, co zrobili do tej pory

- powiedział Robert Popkowski.

Co będzie, to będzie - powiedział Robert Popkowski, kiedy nie znaliśmy jeszcze wyników z żadnej z komisji. Wieczór wyborczy Zjednoczonej Prawicy odbył się w restauracji Nowa Era w Koninie.

- Jesteśmy optymistami. Jesteśmy tutaj w grupie dość dużej, każdy patrzy na to troszeczkę inaczej. Koninianie są mądrzy, wierzę w ich mądrość i wiarę i będzie dobrze

- mówił Robert Popkowski.

Robert zawsze potrafił was zaskoczyć. Dzisiaj nie będzie zaskoczenia, jestem pewien wygranej

- powiedział Tomasz Klapsa.

- Jestem głęboko przekonany, że Konin zasługuje na takiego prezydenta otwartego, życzliwego i uczciwego

- Michał Kotlarski.

- Żywię nadzieję, że Robert Popkowski będzie dobrym prezydentem miasta Konina, który będzie rozmawiał z mieszkańcami, bo pokazał to w trakcie kampanii wyborczej

- powiedział Jakub Eltman.

- Myślę, że wszyscy chcielibyśmy, żeby nie powiedzieć marzymy o tym, żebyśmy za chwilę się dowiedzieli, że w naszych szeregach jest prezydent miasta Konina Robert Popkowski. [...]Wystarczy wjechać do Konina, żeby zobaczyć, ile tutaj trzeba naprawić, zrobić, wymyślić od nowa. Trzeba mieć jakiś pomysł na to miasto, a z cała pewnością obecny prezydent tego pomysłu nie ma

- mówił Zbigniew Hoffmann.