Kontrola, w formie ćwiczeń, możliwości prowadzenia akcji gaszenia pożarów w osiedlach mieszkaniowych w dzielnicy Północ w zasadzie potwierdziła to, co większość z nas dostrzega. Starażackie samochody nie mogą dojechać do bloków.
Wewnętrzne drogi osiedlowe są wręcz zatarasowane przez auta osobowe. Największe, pod względem ilości mieszkańców, dzielnice były projektowane w latach 70. i 80. Prywatnych samochodów było wówcza wielokrotnie mniej niż teraz. A każdy właściciel czterech kółek chce je mieć jak najbliżej swojego domu. I powstają zapory nie do pokonania w sytuacjach kryzysowych, jak np. pożar. A jeśli już wielki wóz zdoła podjechać stosunkowo blisko bloku to okazuje się, że ciężko jest rozciągnąć drabinę, bo przy ścianach wiszą kable od anten satelitarnych. Coraz częściej mieszkańcy osiedli w trosce o swoje bezpieczeństwo zakładają bramy wjazdowe otwierane elektronicznym pilotem.
Taka zapora chroni przed niepożądanymi gośćmi, ale też uniemożliwia dojazd karetki pogotowia, wozu strażackiego. Strażacy przeprowadzili kontrolę, z której wnioski przekażą władzom spółdzielni. Jaki będzie efekt? Przekonamy się przy okazji następnej kontroli. Oby nie przy okazji pożaru.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?