Sprawca napadu na sklep wcześniej zdemolował dwa radiowozy, bo nie lubi policji

Kamil J. to postać doskonale znana częstochowskiej policji. Odpowiadał za różnego rodzaju wykroczenia, ale po raz pierwszy dopuścił się rozboju. 18-latek namówił swoich trzech kolegów i wspólnie napadli na jeden ze sklepów.

Kamil J. zabrał z domu nóż kuchenny. Napastnicy wdarli się do sklepu i przyłożyli ekspedientce nóż do szyi, żądając pieniędzy. Kobieta mocno się broniła i głośno krzyczała, co spłoszyło przestępców. Zdołali oni ukraść jedynie kilka paczek papierosów.

Sprawców udało się zatrzymać w dużej mierze dzięki bohaterskiej postawie jednego ze świadków zdarzenia. Mężczyzna zatrzymał jednego z nieletnich sprawców napadu, a policja później ustaliła, że w rozboju brali udział również Kamil J. i jego dwaj koledzy.

W trakcie śledztwa okazało się, że Kamil J. w marcu i w kwietniu zdemolował dwa policyjne radiowozy. Obrzucał je kamieniami. Za pierwszym razem spowodował straty w wysokości 750 zł, a w drugim przypadku koszty naprawy radiowozu wyniosły 1300 zł.

– Zatrzymany tłumaczył, że zrobił to, bo po prostu nie lubi policji – mówi Romuald Basiński, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.

Kamil J. będzie przed sądem odpowiadał jak dorosły. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi mu nawet 15 lat więzienia