Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skra Częstochowa pewnie pokonała drużynę Sokoła Ostróda. Kamil Wojtyra z hat-trickiem

OPRAC.: BR
Skra Częstochowa rozbiła Sokoła Ostróda 3:0
Skra Częstochowa rozbiła Sokoła Ostróda 3:0 Fot. Patryk Kowalski/Skra Częstochowa
Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości, czy dobre wyniki Skry można zrzucić na trafienie z formą na początku sezonu, po meczu z Sokołem Ostróda powinien wyzbyć się wszelkich wątpliwości. Nasza drużyna po bardzo dobrym meczu i trzech golach Kamila Wojtyry nie dała rywalom najmniejszych szans wygrywając 3-0. Skra ugruntowała swą pozycję w czołówce tabeli.

Mecz rozpoczął się dla nas w wymarzony sposób, bo już w 5. minucie Kamil Wojtyra zachował się w polu karnym jak rasowy snajper wykorzystując kilkudziesięciometrowe dośrodkowanie Adama Mesjasza w pole karne. Napastnik Skry nie dał szans Błażejowi Niezgodzie umieszczając piłkę w bramce bez jej przyjmowania. Mogliśmy podwyższyć prowadzenie ledwie pięć minut później, kiedy to kiedy bardzo dobre podanie od Piotra Noconia otrzymał Dawid Niedbała. W sytuacji sam na sam niestety strzelił obok bramki. Goście po raz pierwszy zagrozili Mikołajowi Biegańskiemu w 21. minucie po strzale obok bramki Dawida Wolnego. Przewaga naszej drużyny w tej części byłą jednak ogromna. Bramki mogli zdobyć jeszcze Wojtyra, Kuba Sinior i Adam Olejnik.

Druga część spotkania dla odmiany mogła bardzo dobrze rozpocząć się dla ostródzian, ale w ogromnym zamieszaniu w polu karnym w 46. minucie na szczęście zabrakło gościom pomysłu na umieszczenie piłki w bramce. Później przez pewien fragment to goście dominowali, ale niewiele z tego wynikało. Ich strzały nie miały szans pokonać dobrze dysponowanego w tym sezonie Biegańskiego.

Później już supremacja Skry nie podlegała dyskusji. W 63. minucie dużą walecznością wykazał się Krzysztof Napora, który był nieustępliwy w walce o piłkę przy linii końcowej i finalnie oddał jeszcze groźny strzał. Chwilę później po błędzie Konrada Andrzejczaka blisko kolejnego trafienia był Wojtyra. W 66. minucie powinno być 2-0, ale Rafał Brusiło w doskonałej sytuacji zamiast do bramki trafił w słupek. Sokół odgryzł się ładną akcją i strzałem Tomasza Gajdy. W 72. minucie Piotrek Nocoń znalazł się w bliźniaczej sytuacji jak w meczu z Chojniczanką, kiedy zdobył zwycięską bramkę, ale tym razem pocelował nieco za wysoko.

Kamil Wojtyra trzy minuty później jednak już się nie pomylił. Po koronkowej akcji prawą stroną i wymianie podań z „Nockiem” znalazł się oko w oko z golkiperem gości nie dając mu najmniejszych szans na interwencję. Kilka minut później było już po meczu, a Wojtyra mógł się pochwalić hat-trickiem. Tym razem nasz napastnik przedarł się sam prawą stroną, wpadł w pole karne i mocnym strzałem pod poprzeczkę rzucił rywali na kolana.

_ – Zagraliśmy dziś świetny mecz, totalnie zdominowaliśmy rywala i mogliśmy wygrać jeszcze wyżej. Która bramka była najładniejsza? Każda liczy się tak samo, chyba wszystkie mi się podobały _– powiedział nasz napastnik uradowany po meczu.

Radości po efektownej wygranej nie krył również trener Marek Gołębiewski:


– Nie wiem czy był to nasz najlepszy mecz, ale na pewno najskuteczniejszy. Do niektórych zagrań mogę mieć minimalne pretensje, ale generalnie zespół zrealizował założenia taktyczne w 80 procentach. W każdym kolejnym meczu chcemy walczyć podobnie. Co do Kamila to zastanawiam się czy mam dzień świra, ciągle budzę się i oglądam ten sam mecz, ale on naprawdę strzela te gole. Napastnik wysokiej klasy. Oprócz trzech jego bramek mieliśmy też inne sytuacje, jest się z czego cieszyć.

W zgoła odmiennym nastroju musiał być po tym meczy szkoleniowiec rywali, Piotr Jacek: – Będziemy to wszystko oceniać po analizie. Gra może nie była najgorsza, ale wynik już wygląda bardzo źle, a to on jest tu najważniejszy. Skra była lepsza, miała więcej determinacji, cwaniactwa, bystrości. Nam tego brakuje, za łatwo oddajemy i punkty i bramki. Wszystkie gole Wojtyry były podobne, potrafi ocenić dobrze piłkę, jej lot i strzela prostymi środkami. Szacunek, że macie tu takiego napastnika. Niech gnębi w kolejnych meczach pozostałe zespoły.

Skra po 8. kolejkach ma 16 punktów i zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Za tydzień (17.10, godz. 15.00) czeka nas starcie z kolejnym beniaminkiem – Hutnikiem Kraków. Nie da się ukryć, że przystąpimy do tego meczu w roli faworyta.

Skra Częstochowa – Sokół Ostróda 3:0 (1:0)

1-0 Kamil Wojtyra 5’ as. Adam Mesjasz
2-0 Kamil Wojtyra 75’ as. Piotr Nocoń
3-0 Kamil Wojtyra 79’

Skra: Biegański – Napora, Holik Mesjasz, Brusiło – Niedbała (56′ Zieliński), Noiszewski (86′ Muniak), Olejnik (89′ Rogala), Sinior (56′ Gołębiowski) Nocoń – Wojtyra (86′ Warnecki)

Sokół: Niezgoda, Mazurowski, Dobosz (Odolak), Żwir, Rugowski (Siemaszko), Andrzejczak (Święty), Gajda (Kobza), Zalewski, Zimmer, Wolny, Dampc

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto