Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Senator Ryszard Majer: dbając o ziemię częstochowską dbamy o zrównoważony rozwój

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski
Rozmowa profesorem UJD doktorem Ryszardem Majerem, senatorem Prawa i Sprawiedliwości z ziemi częstochowskiej, wiceprzewodniczącym Komisji Rodziny Polityki Senioralnej i Społecznej Senatu RP
Rozmowa profesorem UJD doktorem Ryszardem Majerem, senatorem Prawa i Sprawiedliwości z ziemi częstochowskiej, wiceprzewodniczącym Komisji Rodziny Polityki Senioralnej i Społecznej Senatu RP Materiały prasowe
Rozmawiamy z profesorem UJD doktorem Ryszardem Majerem, senatorem Prawa i Sprawiedliwości z ziemi częstochowskiej, wiceprzewodniczącym Komisji Rodziny Polityki Senioralnej i Społecznej Senatu RP.

RL: Dobiega końca aktualna kadencja Sejmu i Senatu. Jak ocenia Pan ostatnie cztery lata z perspektywy Pana pracy jako Senatora? Był to czas trudnych decyzji i wytężonej pracy?

Od 2016 roku w sposób zdecydowany i dynamiczny zmieniamy polską rzeczywistość i położenie zarówno wszystkich pracujących jak i seniorów. Nie była to łatwa kadencja: zaczęło się pandemią koronawirusa, potem wybuchła wojna na Ukrainie i nastąpił znaczny wzrost inflacji. Przez te wszystkie lata, rząd zjednoczonej prawicy dbał o sytuację Polaków, dławiąc bezrobocie i wspierając grupy najsłabsze finansowo. Nade wszystko dotrzymywaliśmy obietnic wyborczych, to co zdeklarowaliśmy w kampanii zrealizowaliśmy. Tak będzie także teraz.

RL: Od 2011 społecznie pełni Pan również funkcję Rzecznika Praw Osób Starszych. Z jakimi problemami najczęściej zwracają się do Pana seniorzy?

Na pierwszy plan wysuwają się chyba problemy natury ekonomicznej. Na przykład prowadzenie jednoosobowego gospodarstwa jest bardziej kosztowne, a osoby starsze są często samotne. Dostrzegamy problemy ekonomiczne osób starszych, to głównie z tego powodu pojawiała się najpierw trzynasta emerytura a potem także czternasta. Oba świadczenia zamierzamy utrzymać w kolejnych latach oraz oczywiście systematycznie waloryzować emerytury. Innym elementem dbałości o finanse osób starszych jest program darmowych leków „75 +”. Program był bardzo dobry, ale znaczna liczba organizacji pozarządowych i stowarzyszeń pacjentów zauważała konieczność objęcia programem także młodszych seniorów. Na trudną sytuację finansową emerytów zwracała uwagę m.in. koalicja „Na pomoc niesamodzielnym”, która postulowała rozszerzenie programu o grupę 70+. Zaczęliśmy się nad tymi sygnałami zastawiać i 14 maja br. Jarosław Kaczyński na konwencji programowej partii zapowiedział obniżenie wieku uprawniającego do bezpłatnych leków do 65 r.ż. Obecnie program jest już wdrożony.

RL: Czy w Pana odczuciu obecna polityka senioralna w Polsce jest wystarczająca? Czy jednak wciąż istnieją pewne wyzwania, przed którymi stoją politycy z myślą o seniorach?

Naszą politykę senioralną opieramy na dwóch filarach; opiece i aktywizacji. W obszarze pierwszym rzeczywiście znajduje się wsparcie finansowe, ale nie tylko bo także rozwijamy sieć usług społecznych dla osób starszych. Przyjęliśmy ustawę o Centrach Usług Społecznych, których powoli przybywa, a na moim Uniwersytecie uruchamiamy kierunek Usługi Społeczne, który ma przygotowywać kadrę dla tego typu jednostek. W działaniach polityki senioralnej najważniejsze jest jak najdłuższe utrzymanie autonomii osób starszych, stad przeznaczamy także znaczne środki na aktywizacje osób starszych. Rocznie ponad 100 milionów złotych na program „Aktywni +” w ramach którego organizacje senioralne proponują osobom starszym zajęcia aktywizacyjne zarówno w miejscu zamieszkania jak turnusy wyjazdowe. Jesteśmy świadkami dynamicznego rozwoju Uniwersytetów Trzeciego Wieku, Klubów Seniora oraz Dziennych Domów Pomocy których każdego roku przybywa. Samych klubów seniora w 2015 było 99 a obecnie mam ich ponad tysiąc. Nakłady na wsparcie seniorów i szeroko rozumianą politykę senioralną od 2015 r. wzrosły dziesięciokrotnie. Tylko w tych trzech działaniach przeznaczamy na politykę senioralną prawie 36 mld zł, w 2015 r. było to 3,6 mld.

RL: Właściwie od zawsze związany jest Pan z Częstochową i ziemią częstochowską. Jak zmieniło się to miasto w ciągu ostatnich ośmiu lat rządów Zjednoczonej Prawicy?

Zarówno Częstochowa jak i powiaty częstochowski, kłobucki, myszkowski i lubliniecki dzięki środkom finansowym z „Polskiego Ładu” stały się obszarem kilkudziesięciu nowych inwestycji infrastrukturalnych. Powstają nie tylko nowe hale sportowe, budynki szkolne czy ośrodki kultury, ale także drogi, sieci wodociągowe i kanalizacyjne. Dbamy także o polską przyrodę systematycznie zwiększając liczbę kilometrów kanalizacji i oczyszczalni ścieków. Przedsięwzięcia bardzo kosztowne, ale niezbędne dla naszego rozwoju. Wszyscy wójtowie i burmistrzowie, zgodnie stwierdzają: takich środków na inwestycje jeszcze nie było. Odrębną kwestią jest wspieranie dziedzictwa narodowego, przeznaczyliśmy znaczące środki na renowację zabytków – praktyczne otrzymała je każda gmina w Polsce, która o nie wystąpiła.

RL: Wielokrotnie w trakcie obecnej kadencji, politycy Prawa i Sprawiedliwości mówili o zrównoważonym rozwoju Polski. Czy działania te można zauważyć również w Częstochowie? Idąc dalej, co udało się zrobić dla regionu, co było dla Pana najważniejsze?

Dbając o ziemię częstochowską dbamy o zrównoważony rozwój. Z jednej strony to nieustanne inwestowanie w kapitał społecznych, w ludzi. To dlatego wspieramy Koła Gospodyń Wiejskich, Ochotnicze Straże Pożarne wprowadziliśmy np. świadczenie ratownicze które przysługuje strażakowi ratownikowi, który czynnie uczestniczył jako członek OSP w działaniach lub akcjach ratowniczych. Dodatek w wysokości 230 złotych miesięcznie otrzymuje obecnie około 100 tysięcy druhen i druhów z całego kraju. Nie zapomnieliśmy o sołtysach: dodatek dla emerytowanych sołtysów to wynagrodzenie za nieodpłatną pracę świadczoną na rzecz lokalnej społeczności i rekompensata za fakt, że ustawodawca nie przewidział dla nich obowiązkowego wynagrodzenia. Szacujemy, że dodatek w wysokości 300 złotych otrzyma około 40 tys. seniorów polskiej wsi. Stolica regionu to także rozwój Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego oraz Uniwersytetu Jana Długosza, który systematycznie rozwija swój potencjał, stał się uniwersytet klasycznym, od ubiegłego roku powadzi kierunek lekarski. Obecnie uruchamiana jest farmacja i ratownictwo medyczne. Wsparcie finansowe i organizacyjne dla nowych obszarów kształcenia jest bardzo ważne i potrzebne.

RL: Jeśli najbliższe wybory wygra Prawo i Sprawiedliwość, jak widzi Pan Polskę za kolejne cztery lata?

Polska musi być krajem bezpiecznym i suwerennym w ramach Unii Europejskiej. Z troską przyglądamy się na to co dzieje się za naszą wschodnią granicą i wzmacniamy swój potencjał militarny. Polska nadal musi się rozwiać gospodarczo, w oparciu o własny potencjał energetyczny (elektrownie atomowe) rozwijać komunikację (Centralny Port Komunikacyjny) rozwijać naukę (Centrum Kopernikańskie i nowe uczelnie wyższe). Bardzo ważnym drogowskazem dla rządzących będzie referendum organizowane równocześnie w wyborami parlamentarnymi 15 października. Zachęcam do wzięcia w tych wydarzeniach udziału, bo on naszego głosu będzie zależał los Polski na najbliższe cztery a może i następne lata.

Dr Ryszard Majer, profesor Uniwersytetu Jana Długosza w Częstochowie, senator RP XI i X kadencji, nauczyciel akademicki, strażak OSP, od lat zawodowo związany z polityką senioralną, mn.in. Społeczny Rzecznik Praw Osób Starszych, wcześniej wiceprezydent Częstochowy, Członek PiS i NSZZ Solidarność.

Rozmawiał: Robert Lewandowski.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto