Tuż przed dniem Wszystkich Świętych odwiedziliśmy jedno z największych i najstarszych targowisk w Częstochowie. Od dekad na Rynku na Zawodziu (tak zwyczajowo nazywają to miejsce częstochowianie) handel prowadzą kupcy z całego regionu, którzy zjeżdżają tutaj dwa razy w tygodniu - we wtorki i w piątki.
Na Rynku na Zawodziu przez lata można było kupić niemal wszystko, od żywego inwentarza, poprzez sprzęt RTV i AGD, chemię gospodarczą, owoce, warzywa, mięso, wędliny, a na odzieży i obuwiu skończywszy.
Dzisiaj kupców i klientów jest znacznie mniej. Żywego inwentarza nie ma ze względu na przepisy, ale trudniej również kupić sprzęt RTV i AGD czy meble. Rynek na Zawodziu powoli umiera, na co wpływ mają również remonty drogowe. Z powodu przebudowy DK 1 i modernizacji mostu na ulicy Mirowskiej dojazd na Zawodzie jest bardzo utrudniony.
- Wszystkich Świętych już za kilka dni, a klientów niewielu. Ten problem dotyka nas od lat, ale teraz z powodu remontów jest szczególnie dotkliwy. Zmieniają się czasy, zmienia się kultura kupowania. Teraz ludzie wolą galerie i centra handlowe i nie chcą marznąć na zakupach - mówi jeden z kupców.
Ludzi młodych na targowisku prawie nie ma, bo o tej porze pracują. Chętniej przychodzą seniorzy, ale także jest ich coraz mniej. Jaka przyszłość czeka kupców i Rynek na Zawodziu. Trudno prognozować, ale widok pustych stoisk i boksów nie napawa optymizmem.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?