Raków udanie zakończył jesienne rozgrywki na zapleczu ekstraklasy. W ostatnim meczu częstochowianie pokonali na swoim boisku innego beniaminka Puszczę Niepołomice 3:1 i awansowali na trzecie miejsce w tabeli.
Kibice na stadionie przy ulicy Limanowskiego końcowy gwizdek przyjęli z zadowoleniem i satysfakcją. Częstochowianie w sześciu poprzednich spotkaniach nie poznali smaku porażki i w meczu z Puszczą nie chcieli popsuć tej serii.
Gospodarze wyszli na prowadzenie w 22 minucie. Akcję rozpoczął bramkarz Mateusz Lis, potem piłka szybko trafiła na pole karne ekipy z Niepołomic i nie pilnowany przez obrońców gości Hubert Tomalski płaskim strzałem po ziemi nie dał szans bramkarzowi Puszczy.
Częstochowianie poszli za ciosem i obrońcy Puszczy przeżywali trudne chwile. Bliscy podwyższenia wyniku byli Jose Embalo i Rafał Figiel. Raków spokojnie rozgrywał swoje akcje, stwarzał kolejne sytuacje bramkowe, brakowało wykończenia. Strzały z dystansu też omijały bramkę Puszczy i pierwsza połowa zakończyła się minimalnym prowadzeniem gospodarzy.
Drugą połowę gospodarze mogli rozpocząć od mocnego uderzenia. Piotr Malinowski wyłożył piłkę Embalo, ale Portugalczyk nie trafił do pustej bramki. Napastnik Rakowa zrehabilitował się za ten kiks w 65 min. Ponownie Malinowski zagrał do Embalo, który tym razem strzałem w długi róg pokonał Marcina Staniszewskiego.
Bramka dla Rakowa podziałała mobilizująco na... gości. Piłkarze Puszczy zaatakowali bramkę gospodarzy i mieli kilka okazji do strzelenia kontaktowego gola. Udało się im to dopiero cztery minuty przed regulaminowym gwizdkiem. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Bartosza Żurka w zamieszaniu pod bramka Lisa Michał Czarny wpakował piłkę do siatki.
Na tym jednak nie koniec emocji. Obie drużyny nie rezygnowały z ataków i miały kolejne okazje do strzelenia goli. W nerwowej końcówce, kiedy wydawało się, że Raków dowiezie szczęśliwie minimalne zwycięstwo sprawy w swoje ręce wzięli rezerwowi gospodarzy. Przemysław Oziębała, który pojawił się na boisku w 79 minucie, podał do Adama Czerkasa na murawie od 74 min.), a ten po raz trzeci zmusił do kapitulacji bramkarza gości.
Piłkarze Rakowa i Puszczy grali ze sobą osiem razy i częstochowianie nigdy jeszcze nie przegrali.
Kto grał?
W składzie czerwono-niebieskich zabrakło kontuzjowanego Tomasa Petraska. Jego miejsce zajął powracający po pauzie spowodowanej nadmiarem żółtych kartek Daniel Boateng. Od pierwszej minuty wystąpili także między innymi Łukasz Góra i Jose Embalo.
RKS Raków: Lis - Niewulis, Góra, Boateng, Figiel, Łabojko, Sapała, Mondek, Tomalski, Malinowski, Embalo.
Rezerwowi: Kos, Papikyan, Czerkas, Mesjasz, Piceluk, Oziębała, Mizgała.
Puszcza Niepołomice: Staniszewski - Czarny, Kotwica, Uwakwe, Domański, Stefanik, Ryndak, Lepiarz, Orłowski, Stawarczyk, Bartków.
Rezerwowi: Sobieszczyk, Furtak, Mikulec, Zawadzki, Żurek, Nowak, Szewczyk.
Raków Częstochowa - Puszcza Niepołomice 3:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Tomalski 22, 2:0 Embalo 65, 2:1 Czarny 85, 3:1 Czerkas 90+3.
Raków: Lis - Boateng, Niewulis, Góra - Tomalski, Łabojko, Sapała, Figiel (79 Oziębała), Mondek (85 Mesjasz) - Embalo (74 Czerkas), Malinowski.
Puszcza: Staniszewski - Lepiarz, Czarny, Stawarczyk, Bartków (69 Mikulec) - Ryndak, Kotwica (67 Żurek), Stefanik, Uwakwe, Domański (73 Zawadzki) - Orłowski.
Sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin). Żółta kartka: Boateng.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?