Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Raków Częstochowa gotowy na starcie z Kopenhagą. Zobaczcie zdjęcia z treningu mistrzów Polski w Sosnowcu

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Piłkarze Rakowa w poniedziałek trenowali na stadionie w Sosnowcu.
Piłkarze Rakowa w poniedziałek trenowali na stadionie w Sosnowcu. Karina Trojok
We wtorek o godzinie 21 w Sosnowcu rozpocznie się pierwszy mecz IV rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. Raków zmierzy się w nim z FC Kopenhagą. To mecz, którego stawki trudno przecenić.

Kliknij TUTAJ, by zobaczyć zdjęcia

Raków tak szybko pokonuje kolejne etapy w piłkarskiej hierarchii, że najważniejsze mecze w jego historii zaczynają pod względem częstotliwości przypominać pięściarskie walki stulecia. Nie da się jednak ukryć, że finały Pucharu Polski i spotkania decydujące o ligowym złocie prowadziły właśnie do tego momentu, którego świadkami będziemy już dziś. Częstochowianie stają bowiem przed szansą na rozbicie banku, jakim jest gra w Lidze Mistrzów. Od celu-marzenia zespół prowadzony przez Dawida Szwar-gę dzielą już tylko dwa starcia z FCKopenhagą.

Pierwsze z nich odbędzie się dziś na stadionie należącym do sosnowieckiego sportowego kompleksu ArcelorMittal Park.

- Faworytem będą goście. To zespół potrafiący dominować, kreować sytuacje, ale my wiemy, jak się temu przeciwstawić - stwierdził szkoleniowiec Rakowa.

W zespole gospodarzy na pewno nie zagra Stratos Svarnas. Trwa natomiast wyścig z czasem Zorana Arsenicia, który doznał kontuzji w ligowym meczu ze Stalą Mielec.

- W jego przypadku, atakże Johna Yeboaha wszystko wyjaśni się dopiero w dniu meczu - przyznał Dawid Szwarga.

Pewna niewiadoma wiąże się z lokalizacją meczu.

- W Częstochowie jesteśmy bardzo mocną drużyną. Zrobimy wszystko, żeby się zaadaptować do grania w Sosnowcu i liczymy, że liczba kibiców zrekompensuje to, że nie gramy w Częstochowie i nie będziemy odczuwać aż takiej różnicy - stwierdził trener mistrzów Polski.

Na trybunach zasiądzie ponad 10.000 kibiców. W sprzedaży pozostała końcówka biletów VIP-owskich.

Piłkarze z Kopenhagi do IV rundy awansowali po rzutach karnych w rywalizacji ze Spartą Praga. Gwiazdą zespołu jest bramkarz Kamil Grabara, który zaczynał karierę w Wawelu Wirek, Stadionie Śląskim i Ruchu Chorzów. Z obecnym klubem zdążył już wywalczyć dwukrotnie mistrzostwo Danii i raz puchar tego kraju.

Na szali leżą olbrzymie pieniądze. Przejście Arisu Limassol zagwarantowało mistrzom Polski premię w wysokości 5 milionów euro z kasy UEFA i gwarancję - w przypadku niepowodzenia w konfrontacji z Kopenhagą - grę w grupie Ligi Europy. Wejście do Champions League oznaczałoby przelew na 15,64 mln euro, czyli blisko 70 milionów, a to byłoby podwojeniem rocznego budżetu Rakowa. W fazie grupowej pieniądze leżą już na boiskach - każde zwycięstwo wyceniane jest na 2,8 mln euro, a remis na 930.000 euro.

Sędzią meczu będzie 39-letni Bośniak Irfan Peljto. Na trybunach zabraknie kibiców z Danii, to kara za rzucanie rac podczas rywalizacji ze Spartą, co doprowadziło do zawieszenie sankcji nałożonych za podobny wybryk podczas ubiegłorocznego spotkania z Borussią Dortmund.

Transmisję z meczu przeprowadzą Polsat Sport oraz TVP Sport, która kupiła sublicencję od tego pierwszego.

Piłkarze Rakowa w poniedziałek trenowali na stadionie w Sosnowcu.

Raków Częstochowa gotowy na starcie z Kopenhagą. Zobaczcie z...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto