Policja potwierdza, że ostatnio odbiera oraz więcej podobnych zgłoszeń. Na przykład w Ząbkowicach Śląskich w ręce funkcjonariuszy wpadło kilku młodych mężczyzn, którzy spuszczali benzynę z aut osobowych prosto do słoików. Jak tłumaczyli, potrzebowali paliwa do motoru, a nie stać ich było na kilkuset złotowych wydatek na stacji benzynowej.
- Skala problemu jest duża. Do nas zgłaszają się głównie ci, którym przewiercono bak, i po przejechaniu kilku metrów stanęli, a potem nie mogli już uruchomić swojego auta - mówią policjanci.
Paweł Petrykowski, rzecznik komendy wojewódzkiej we Wrocławiu, dodaje, że z danych policji wynika, iż większość skradzionej benzyny nie jest wcale wykorzystywana do własnego użytku. - Złodzieje z takich kradzieży zrobili sobie źródło nielegalnego dochodu.Przy obecnych cenach paliwa wystarczy jednej nocy okraść kilka baków, by mieć nawet 500 zł zysku.
Mechanicy mają ręce pełne roboty. - Z jednych samochodów benzynę spuścić łatwiej, z innych trudniej - mówi Paweł Gołębiewski, pracujący jako mechanik w jednym z wrocławskich warsztatów. Tłumaczy, że złodzieje kradną najczęściej nowe, niemieckie auta, ale z benzyną jest odwrotnie.
Jak ustrzec się przed kradzieżą? Jeśli nie mamy garażu, zainwestujmy w alarm. On powinien skutecznie odstraszyć złodziei. Jeśli nie stać nas na alarm, to starajmy się parkować w miejscach dobrze oświetlonych i często uczęszczanych.
Czytaj także:
Śląsko-Dąbrowska Solidarność żąda obniżenia akcyzy na cenę benzyny
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?