Nowy zakład firmy Hager powstał w Bieruniu. Przygotowanych jest tu 1000 miejsc pracy

Zobacz zdjęcia -kliknij TUTAJ!

- W ciągu 30 lat wyprodukowaliśmy 100 mln sztuk naszych produktów. Dzięki nowoczesnej linii produkcyjnej w Bieruniu kolejne 100 mln wyprodukujemy w 10 lat - mówią przedstawiciele firmy Hager.

Ambitny plan zaczęto realizować już w chwili deklaracji, że zakład powstanie w 10 miesięcy. I tak było. Pierwsza łopata została wbita w sierpniu 2022 r., a w czerwcu 2023 r. już obiekt został oddany do użytku.

W tej chwili trwa urządzanie. We wtryskowni działa obecnie 20 maszyn (sprowadzonych z Tychów), a ma ich być 40. Główna hala produkcyjna też czeka na zagospodarowanie, choć część stanowisk już stoi. Wrażenie robią strefy odpoczynku na tej hali produkcyjnej oraz kantyna. Część biurowo-socjalna zajmuje 5 tys. m kw. całej powierzchni zakładu, część produkcyjna - 16 tys. m kw.

Obiekt został tak zaprojektowany, by każdy pracownik czuł się tu dobrze. Dużo światła, dużo pomieszczeń, w których można pracować zarówno w większych grupach, jak i bardziej kameralnie, a nawet pojedynczo. Wszystkich salek jest tu 40, które mają swoich patronów. Są salki wielkich Polaków, jak Kopernik, Miłosz czy Skłodowska-Curie; znanych Ślązaków, jak Kutz czy Riedel oraz krain.

Na środku recepcji rośnie potężne drzewo na znak przyjazności firmy dla przyrody. Przed zakładem pergole. Ma też powstać mała ścieżka zdrowia, gdzie pracownik będzie mógł odbyć małą gimnastykę.

Dumą bieruńskiego zakładu jest magazyn automatyczny, gdzie pracują dwa roboty autonomiczne, które nazwano imionami z „Króla Lwa” Timon i Pumba. Roboty są bardzo inteligentne - omijają wszelkie przeszkody, łącznie z napotkanymi ludźmi i doskonale się ze sobą komunikują.

- Pracują może nie za szybko, ale za to stale przez całą dobę - mówi Paweł Maciejasz, kierownik projektu.

Roboty spotykamy we wtryskowni, czyli wydziale przetwórstwa tworzyw sztucznych, gdzie trwa produkcja elementów plastikowych do wytwarzanych w tej firmie wyłączników, rozłączników itp.

Ogromna hala i prawie żadnych ludzi. - Bo mamy system, centralnego zasypu, który eliminuje potrzebę ręcznego dostarczania granulatu, czyli tworzywa do maszyn - tłumaczy Paweł Maciejasz i dodaje: Jako drudzy w grupie zastosowaliśmy tez takie ciekawe rozwiązanie, które nie dopuszcza do pomyłek w kwestii transportu tworzywa do maszyn.

Roboty autonomiczne widzimy też w magazynie. Ich praca polega na dowożeniu pustych opakowań i odbiorze gotowego wyrobu.

- To nie jest tak, że robot odbiera pracę człowiekowi. On go odciąża w czynnościach powtarzających się, dzięki temu możemy się skupić na pracy, która wymaga większej uwagi - tłumaczy Bartłomiej Kowalski odpowiadający m.in. za wewnętrzną logistykę zakładu, automatykę magazynu, utrzymanie ruchu automatów czy planowanie produkcji.

I wreszcie główna hala produkcyjna. Na razie jeszcze prawie pusta, ale mają tu stanąć 24 różne linie produktowe. Każda z nich będzie wytwarzała coś innego.

- Zastosowaliśmy tu bardzo nowoczesny system RTLS , który pozwala na śledzenie obiektów w czasie rzeczywistym 24h/dobę 7 dni w tygodniu. Oczywiście, nie planujemy śledzić naszych pracowników, będziemy śledzić jedynie urządzenia logistyczne: pociąg, roboty, wózki paletowe, a to po to, żeby zobaczyć, czy to, co zaprojektowaliśmy działa optymalnie i czy można coś poprawić. Ten system pomaga też pracownikom w doskonaleniu produkcji. Jeśli jakaś linia będzie chciała przeprowadzić reorganizację, możemy dać pracownikom nadajniki, żeby mogli zaobserwować, jak wygląda ich ścieżka ruchu wyłapać błędy. Bo my też musimy się doskonalić. Naszym celem nie jest jednak doskonalenie poprzez zwiększanie tempa pracy, ale przez eliminację źle zaprojektowanych układów stanowisk i ten system nam to umożliwi - mówi Michał Gądek, kierownik systemów produkcyjnych.

Choć ludzi w tym zakładzie za bardzo nie widać, to na przełomie 2025/2026 roku ma ich tu być około tysiąca. Nie wszyscy będą nowo przyjęci. 700 pracowników firma sprowadzi z zakładu w Tychach i Sosnowcu (jest jeszcze zakład w Kórniku). Zupełnie nowych miejsc pracy będzie tu ok. 300.

Jak zapewniano podczas konferencji, firma Hager dba o pracowników i poziom zadowolenia jest rzeczywiście dość wysoki. Świadczy o tym np. wskaźnik rotacji, który wynosi 0,7 proc.

- A jak wskaźnik jest niższy niż 2 proc., to jakby rotacji w ogóle nie było - zapewniają kadry.

Poza tym do pracy zgłaszają się tu ludzie przede wszystkim z polecenia tych, którzy tu pracują.

Gros pracowników jest w firmie nawet od 30 lat, czyli od samego początku.

Hager to firma niemiecka, wiodący dostawca rozwiązań i usług w zakresie instalacji elektrycznych. Zakłady ma w Niemczech, we Francji i w Polsce. Zakład bieruński jest trzecim w naszym kraju i najnowocześniejszym w całej grupie. Kosztował około 50 mln euro, czyli 220 mln zł. Ma produkować przede wszystkim elektryczne urządzenia zabezpieczające.