Jerzy D. 9 grudnia próbował zniszczyć obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, rzucając w niego żarówkami wypełnionymi farbą. Jerzego D. zatrzymała Straż Jasnogórska. Dzień po nieudanym zamachu podejrzany mówił mediom, że trzeba "czcić Boga, a nie obrazy".
Częstochowska prokuratura postawiła 58-letniemu Jerzemu D. dwa zarzuty: zarzut zniszczenia dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury poprzez rzucenie trzech żarówek wypełnionych czarną farbą w obraz Matki Boskiej i uszkodzenie na kwotę ok. 2 tysięcy zł otoczenia obrazu oraz zarzut obrażenia uczuć religijnych innych osób poprzez publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej. Grozi mu za to nawet 10 lat więzienia.
Śledczy na podstawie opinii biegłych złożyli również w sądzie wniosek o miesięczną obserwację psychiatryczną, aby ocenić stan zdrowia zatrzymanego. Sąd przychylił się do tej decyzji. Jerzy D. zostanie poddany 4-tygodniowej obserwacji psychiatrycznej w Krakowie.
- Sąd podjął decyzję o obserwacji, ale my już złożyliśmy zażalenie na areszt tymczasowy - mówi Anna Kurowska, obrońca podejrzanego.
Jerzy D. tym razem nie chciał rozmawiać z mediami. - Proszę tylko wszystkie środki masowego przekazu, żeby nie nazywały mnie szaleńcem. Jestem normalnym człowiekiem - stwierdził tylko Jerzy D.
Do częstochowskiej prokuratury wpłynął już wniosek jednego z posłów Ruchu Palikota o spotkanie z Jerzym D. Armand Ryfiński i Roman Kotliński, posłowie RP zapowiedzieli, że poręczą za zatrzymanego, aby mógł odpowiadać z wolnej stopy.
- Mamy wniosek o spotkanie, w ciągu dwóch dni powinna być decyzja w tej sprawie - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?