W ubiegłym tygodniu juniorzy AZS-u Norwid Częstochowa rywalizowali w Pile w finale Mistrzostw Polski. Spisali się znakomicie zdobywając złoty medal. Podopieczni trenera Adama Kowalskiego wygrali wszystkie mecze.
- Wynik jest przede wszystkim dlatego wspaniały, ponieważ to powtórzenie sukcesu z ubiegłego roku. Wiemy, że łatwiej zdobywa się złoty medal po raz pierwszy. Poziom był podobny jak w roku ubiegłym, moim zdaniem dość wysoki - mówi trener Kowalski.
Kontakty ZS Norwida z klubem AZS trwają dłużej niż cztery lata. Przez szkołę przewinęli się, kiedy jeszcze nie było klasy siatkarskiej, m.in. tacy siatkarze jak: Piotr Gruszka, Michał Chadała, Grzegorz Kokociński czy Bartosz Szcześniewski.
Co stanie się z siatkarzami, którzy w tym roku kończą szkołę? Na razie w Częstochowie nie ma dla nich wszystkich miejsca. Być może uda się ich jednak zatrzymać.
- Jeżeli pozyskamy mocnego sponsora będziemy chcieli utrzymać cały zespół i awansować do serii B I ligi. Jest to możliwe - twierdzi dyrektor AZS-u Andrzej Dziubała.
- Ta klasa jest zespołem znanym i przede wszystkim lubianym. Chłopcy nie mają problemów z nauką. Są wśród nich także bardzo dobrzy uczniowie. Oprócz siatkarskiego, mają także duży potencjał intelektualny. Sądzę, że przed nimi wiele uczelni stoi otworem. Od początku odeszło z tej klasy dwóch chłopców, którzy odstawali od reszty zarówno pod względem sportowym, jak i intelektualnym - wypowiada się o klasie dyrektor ZS im. Norwida Ewa Godala. - Dobrze gdyby było więcej takich nauczycieli jak Janusz Sikorski, który uczył ich i trenował na początku. Świetnie zna chłopców, potrafi ich mobilizować i nie żałuje czasu na wyjazdy.
Siatkarze mają inny system nauczania niż pozostali uczniowie. Rano około godz. 8 udają się na trening, o 10-11 rozpoczynają naukę. Przeważnie jest to pięć lekcji. Około 16 obiad, później krótki odpoczynek i znów trening. Do internatu wracają około 20-21. Jedynie podczas weekendów, jeśli nie grają akurat meczów, mają więcej wolnego czasu.
- Dzięki wyrozumiałości dyrekcji i pomocy nauczycieli radzimy sobie uzyskując i w nauce, i w sporcie dobre wyniki - twierdzi Zbigniew Żurek, kapitan drużyny.
- Planujemy kontynuować współpracę z AZS-em. W tym roku będzie kolejny nabór do klasy sportowej. W ubiegłym nie mogliśmy go zorganizować ze względu na reformę oświaty - mówi Wiktor Wachowiak, wielki miłośnik sportu i wicedyrektor ZS Norwid.
- Chciałem podkreślić jeszcze jedną fantastyczną rzecz, jakiej nie było do tej pory w Polsce i w innych klubach nie ma. Rodzice chłopców jeżdżą od czterech lat jako grupa na wszystkie mecze. Widzimy, że się dobrze poznali i lubią się. Ta rodzinna atmosfera na pewno pomaga. Ich doping w Pile, to było coś niesamowitego. Grupa około 20 osób przekrzyczała tysiąc z Piły - opowiada A. Dziubała.
W złotej drużynie występowali: Zbigniew Żurek (kapitan), Paweł Woicki (rozgrywający), Marcin Malicki (powołano go do reprezentacji Polski juniorów), Paweł Mazowski, Adrian Patucha (uczy się w SMS-ie Spała), Marcin Kryś, Marcin Leński (rozgrywający), Błażej Kuna, Piotr Rutkowski, Roman Gulczyński, Jacek Pić, Michał Żuk (uczy się w SMS-ie), Karol Froś.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?