Częstochowa. W czwartek rusza remont fragmentu A1. Władze miasta obawiają się drogowego paraliżu

Prace naprawcze nawierzchni betonowej autostrady A1 w Konopiskach miały rozpocząć się 12 lipca, ale z powodu upałów GDDKiA przełożyła je o kilka dni. Remont jest niezbędny, gdyż w 2020 roku, na odcinku o długości około 300 metrów pojawiły się nierówności nawierzchni.

- Wykonawca w pierwszej kolejności wykonał doraźne zabiegi naprawcze, tak aby zminimalizować nierówności w tym miejscu. Następnie po wezwaniu GDDKiA, przygotował program naprawczy tego odcinka - przypomina Marek Prusak z GDDKiA w Katowicach.

Po kilkudniowym przesunięciu rozpoczęcia remontu w czwartek 20 lipca ekipy drogowców wjadą na autostradową obwodnicę Częstochowy. Kumulacja remontów w regionie zaniepokoiły władze miasta, które zaapelowały o wstrzymanie się na razie z naprawami.

- Planowane prace mają przypaść na okres najbardziej intensywnej realizacji strategicznych miejskich inwestycji drogowych. Są to zadania powodujące, mimo naszych starań, znaczne utrudnienia w ruchu lokalnym i mocno komplikujące tranzytowy przejazd przez Częstochowę z wykorzystaniem dróg miejskich. Wchodzimy ponadto w czas szczytu pielgrzymkowego, który generuje dodatkowy ruch samochodowy w mieście – zarówno w transporcie indywidualnym, jak i zbiorowym, a także ruch pieszych drogami publicznymi - zaapelował w piśmie do GDDKiA prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk.

Przypomnijmy, że obecnie w Częstochowie prowadzona jest przebudowa niemal całego miejskiego odcinka DK91, czyli dawnej DK1, a "gierkówka" zamknięta jest dla ruchu na całym remontowanym odcinki. Trwają też prace nad przebudową DK46 na Opole i choć trasa jest częściowo przejezdna, to są na niej spore utrudnienia.

- W naszym wspólnym interesie powinno być utrzymanie płynności i bezpieczeństwa ruchu między węzłami autostrady na wysokości Częstochowy do czasu, w którym ponownie przejezdne będą kluczowe drogi na terenie miasta - podkreślił prezydent Częstochowy.

Mimo apelu prezydenta, GDDKiA planuje rozpocząć, ale uwzględni uwagi władz miasta, co do organizacji ruchu.

- Ten remont był planowany od dawna i musi zostać wykonany przed okresem zimowym. Uwzględniając sugestie władz Częstochowy zoptymalizowaliśmy wcześniejszy plan organizacji ruchu na czas remontu, by powodował jak najmniejsze utrudnienia – powiedział Dziennikowi Zachodniemu Marek Prusak, rzecznik GDDKiA w Katowicach.

Pierwotny plan organizacji ruchu, wedle którego kierowcy mieli mieć dostępny po jednym pasie ruchu w obu kierunkach został zmodyfikowany i podróżujący autostradą będą mieli do dyspozycji dwa pasy ruchu w kierunku Łodzi i jeden w kierunku Katowic. Wprowadzone zostanie także ograniczenie prędkości do 80 km/h na odcinku w rejonie robót oraz do 60 km/h w miejscach przejazdu na drugą jezdnię. Niestety to nie daje pewności, że korków nie będzie. Kierowcy będą musieli je zapewne wkalkulować w czas swojej podróży z południa na północ kraju i z powrotem.

Naprawa będzie obejmowała rozbiórkę istniejącej nawierzchni, budowę dodatkowych sączków odwadniających, wymianę: gruntu podłoża oraz całej konstrukcja jezdni. Następnie wykonawca ułoży nową nawierzchnię z mieszanki mineralno-asfaltowej, wykona szczeliny dylatacyjne pomiędzy nawierzchnią betonową i asfaltową. Całość zakończy montaż barier ochronnych i wdrożenie docelowej organizacji ruchu uwzględniające odtworzenie oznakowania poziomego i pionowego. Wykonawca deklaruje zakończenie prac naprawczych w październiku tego roku.

Wykonawcą odcinka Blachownia - Zawodzie autostrady A1 było konsorcjum firm Konsorcjum firm: Berger Bau Polska sp. z o.o. oraz Berger Bau SE. Umowę na jej realizację GDDKiA podpisała 31 sierpnia 2015 r., a otwarcie na zasadach stałej organizacji ruchu miało miejsce 23 grudnia 2019 r. Wartość umowy na wykonanie projektu i budowę to prawie 220 mln zł. Inwestycję dofinansowano z Programu Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 w ramach budowy autostrady A1 na odc. Pyrzowice - Częstochowa.